Parafia p.w. Św. Józefa

 

 
   

 

VARIA - NA CZASIE

   

 

  

Szanowni Parafianie!

Miło mi jest poinformować, w imieniu Rady Parafialnej o stanie prac inwestycyjnych w naszym kościele.

Pomimo, że nie widać tego gołym okiem prace związane z inwestycją: generalny remont dachu postępują do przodu. Trwa cały czas najtrudniejsza i mocno skomplikowana sprawa uzyskania wszystkich pozwoleń przewidzianych Prawem Budowlanym oraz składanie i kompletowanie wniosków o dofinansowanie naszych zamierzeń z różnych źródeł: krajowych i zagranicznych.

Ale po kolei.

Wykonany Projekt Techniczny remontu naszego kościoła został pozytywnie oceniony i zatwierdzony przez Wojewódzkiego Śląskiego Konserwatora Zabytków w Katowicach, Kurię Diecezjalną w Opolu oraz Starostwo Powiatowe w Raciborzu. Mamy ważne pozwolenie na budowę. Wobec powyższego, w świetle prawa możemy przystąpić do prac remontowych.

Czynimy również (miejmy nadzieję skuteczne) starania o pozyskanie dodatkowych środków na potrzeby tego remontu. Złożone zostały wnioski do 3 różnych instytucji mogących nam udzielić wsparcia finansowego. Każda z tych instytucji ma swoje wysokie wymagania do spełnienia, potrzeba wykazać się dokumentacją uzasadniającą takie wsparcie, więc prace te trwały przez ponad rok. Biurokracja rządzi się własnymi prawami, wymagania są ogromne, ale myślę, że skutecznie uda nam się to wszystko niebawem zrealizować.

Złożyliśmy wnioski o dotacje do następujących instytucji: Ministerstwo Kultury Niemiec - Urząd Miasta Racibórz - Starostwo Powiatowe w Raciborzu.

W najbliższych dniach (tygodniach) rozstrzygnięte zostaną nasze wnioski, z dużą dozą prawdopodobieństwa pozytywnie. Poinformujemy Was o tym niezwłocznie.

Aby złożyć te wnioski należało przedstawić (szczególnie do Niemiec) dziesiątki dodatkowych dokumentów, przetłumaczyć je na język niemiecki (tłumaczenia przysięgłe), zdobyć wiele pozwoleń i uzgodnień, znaleźć partnerską parafię w Niemczech, która w naszym imieniu zawnioskuje do rządu niemieckiego o wsparcie itd. Bardzo dużą pomocą w tym względzie wykazuje się Pan Josef Gonschior, bez pomocy którego nie bylibyśmy w stanie wiele uczynić i za co jesteśmy Mu bardzo wdzięczni.

Również przepisy związane z dotacjami wiążą nam ręce. Nie możemy rozpocząć prac przed otrzymaniem dotacji pod groźbą jej nie przyznania. To jest dla nas największy stres, ponieważ część prac moglibyśmy już zacząć (jak choćby zakup dachówek czy drewna oraz ogłosić przetarg na wybór firmy budowlanej), ale niestety nie możemy. Praktycznie uciekł nam ten sezon budowlany – ryzykiem byłoby liczyć na długą i bezdeszczową jesień. Mając to na uwadze zmieniliśmy harmonogram prac, przekładając całość prac na wiosnę 2013 r. Jak Bóg pozwoli w zimie kupilibyśmy podstawowe materiały oraz wybrali w drodze przetargu firmę wykonawczą.

Drodzy Parafianie, w tym miejscu mamy do Was prośbę o dużą wyrozumiałość związaną z potencjalnymi niedogodnościami. Mamy tu na myśli szczególnie większy dyskomfort termiczny w kościele w nadchodzącą zimę. Odkrytego stropu nad kościołem jesienią 2011 r. nie możemy przykryć wełną mineralną jak to jest w projekcie, do czasu uzyskania dotacji. Liczymy się z wizytą osób z Niemiec i gdybyśmy zaczęli prace wcześniej, moglibyśmy mieć ogromne kłopoty. Dlatego prosimy o wyrozumiałość i zrozumienie że tak musi być oraz w razie potrzeby założenie cieplejszych ubrań J.

Myślę, że tych kilka uwag przybliży Wam stan zaawansowania remontu naszego kościoła.

W dalszym ciągu apelujemy o wspieranie materialnie i duchowo naszych, wspólnych inwestycji. Zasady wpłat i numer konta parafialnego są podane w gazetce parafialnej i na stronie internetowej.

 

                            W imieniu Rady Parafialnej:  

mgr inż. budownictwa Feliks Monasterski - listopad  2012

 

 

Informacja Rady Parafialnej na temat planów inwestycyjnych w naszym kościele w 2012 r.

 

W związku z licznymi pytaniami w trakcie kolędy dotyczącymi prac remontowych przedstawiamy poniżej krótką informację na ten temat.

Jak już wcześniej Was informowaliśmy, stan techniczny dachu, stropu i elementów budowlanych naszego kościoła wymagają niezbędnych i gruntownych remontów.

Ekspertyza techniczna, którą wykonał na nasze zlecenie niezależny, uprawniony konstruktor budowlany wykazała wiele pilnych do wykonania prac budowlanych.

Dla celów sporządzenia ekspertyzy technicznej stanu naszego kościoła niezbędne było rozebranie części pokrycia dachowego, demontaż desek zniszczonej podłogi strychu oraz wywóz ok. 4 ton starej polepy i pozostałości budowlanych.

Prace te pozwoliły w sposób jednoznaczny stwierdzić, że zakres prac musi być kompleksowy i przeprowadzony w 2012r gdyż dalsze wstrzymywanie prac może zagrozić naszej świątyni poprzez zalewanie wodą opadową i w konsekwencji zawilgocenie i degradację murów, stropu i ścian.

Na podstawie tych wszystkich informacji otrzymaliśmy następujący niezbędny zakres prac do wykonania:

 

1.   Docieplenie stropu wełną mineralną 20 cm z paroizolacją na ruszcie aluminiowym .

2.   Wykonanie nowych elementów konstrukcji dachu oraz wzmocnienie konstrukcji dachu ( płatwie, wiatrownice)

3.   Montaż dodatkowych ściągów stalowych fi 24-ok. 120mb

4.   Wymiana obróbek blacharskich

5.   Wymiana i uzupełnienie obróbek blacharskich na murach.

6.   Impregnacja całej konstrukcji dachu ( owado, grzybobójcza i ogniochronna)

7.   Wymiana pokrycia dachówek z łatami i kontr łatami oraz folią izolacyjną.

8.   Demontaż i ponowny montaż instalacji ogromu.

9.   Skucie zmurszałych i luźnych tynków i wykonanie nowych tynków zewnętrznych i wewnętrznych.

                 10.  Wykonanie nowych pomostów technicznych z desek nad stropem kościoła.

 

Naprawa konstrukcji dachu, wymiana dachówek na nowe oraz innych elementów dachu są pracami niezbędnymi dla zabezpieczenia naszego kościoła przed degradacją wodą opadową.

Izolacja cieplna stropu pozwoli na zmniejszenie strat ciepła (pewien dyskomfort termiczny odczuwamy tej zimy, w związku z wywiezieniem starej polepy – co było konieczne).

Pozostałe prace wykończeniowe są determinowane naprawą dachu i dopiero potem będziemy planować następny zakres prac.

Chcę poinformować Was jeszcze o jednej sprawie, a mianowicie starań o wpis do rejestru zabytków naszego kościoła. Proces ten trwa cały czas , decyzja (miejmy nadzieję że pozytywna) Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o wpisaniu do rejestru zabytków nieruchomych województwa śląskiego budynku naszego kościoła parafialnego ma zostać podjęta do końca miesiąca stycznia 2012 r. (a więc już po wydaniu tego numeru gazetki).

Temat wpisu  był przedmiotem obrad Wojewódzkiej Rady Ochrony Zabytków w Katowicach w dniu 19.01.2012 r.

Miałem zaszczyt uczestniczyć w posiedzeniu Rady z upoważnienia Księdza Proboszcza prezentując przygotowaną przez Radę Parafialną folder – prezentację nt. historii kościoła i odpowiadając na pytania członków Rady o wykonane już prace i plany na przyszłość.

O końcowym werdykcie poinformujemy parafian natychmiast po otrzymaniu decyzji.

Na koniec chciałbym zaapelować do Was Drodzy Parafianie o deklaracje dobrowolnych wpłat na fundusz remontowy naszego kościoła.  Zasady i sposób wpłat jest taki sam jak w latach ubiegłych. Wszystkie zgromadzone środki finansowe zostaną przeznaczone na konieczne prace, a wydatkowane kwoty zostaną rozliczone i przedstawione Wam jak zwykle w informacji rocznej.

Z góry wszystkim wpłacającym serdecznie dziękujemy.

 

W imieniu Rady Parafialnej: Feliks Monasterski -  styczeń 2012

 

 

 

 

Informacja na temat finansów parafialnych w 2011 roku

 

1. Stan środków pieniężnych na dzień 10.12.2010r.                            -   73 285,00

2. wpłaty dokonane do 31.12.2010r.  (31rodzin)                                 -     7 100,00

3. wpłaty w bieżącym roku do 10.12.2011                                          -   40 610,00

    wpłat dokonało 167 rodzin

4. ze zbiórki złomu uzyskano                                                               -    3 955,00

5. odsetki od lokaty                                                                               -   2 728,00

6. wydatki w bieżącym roku :                                                       

7. usunięcie starego ocieplenia stropu kościoła łącznie z wywozem

     wełny, odpadów i przygotowaniem do ekspertyzy                          -  13 000,00

8.  wydanie ekspertyzy technicznej stropu                                            -   1 000,00

9. renowacja figury Matki Bożej przed kościołem                                -   2 600,00

10. koszty bankowe                                                                                -     122,00

11.Stan parafialnych środków na dzień 10.12 2011 wynosi                 -110.956,00

      

                                                                                                  Sporządzono dnia 18.12.2011r. Maria Kleta

 

 

 

Informacja z działalności Parafialnego Zespołu Caritas w 2011r.

Nasze zadania to przede wszystkim pomoc osobom starszym, chorym, samotnym, wspieranie rodzin wielodzietnych, ubogich i niezaradnych życiowo. Czasem jest to rozmowa, słuchanie wspomnień, a niekiedy milcząca obecność. Nie jest łatwe określenie, kto tej pomocy potrzebuje. Często bywa tak, że ci, którzy są w rzeczywistej potrzebie pozostają gdzieś w ukryciu. Niechętnie mówią o swoich problemach. Bywa natomiast, że w sposób jawny proszą o pomoc ci, którzy czasami nadużywają dobrej woli drugiego człowieka. Potrzeba dużej rozwagi i roztropności, aby pomagając nie zaszkodzić. Parafialny Zespół Caritas nie otrzymuje żadnych dotacji państwowych ani diecezjalnych. Środki finansowe w 2011 roku  uzyskaliśmy z organizacji Festynu Parafialnego , ze sprzedaży palm wielkanocnych, sprzedaży świec wigilijnych (0,50 gr od 1 szt), z darowizn złożonych przez parafian oraz ze skarbonki znajdującej się w kościele. W ten sposób zebrane pieniądze przeznaczyliśmy na:

 -zorganizowanie  spotkania wielkanocnego i opłatkowego dla seniorów, ministrantów   i marianek.

 - udzielenie pomocy przy zakupie leków i materiałów pomocnych, środków czystości,

   opału, prądu  i żywności dla 13 rodzin tj. 58 osób

- zorganizowanie wyjazdu – pielgrzymki dla naszych seniorów do Mochowa i Głogówka

- przygotowanie 123  paczek  dla dzieci z okazji św. Mikołaja

- przygotowanie 23 paczek dla chorych parafian, których odwiedziliśmy w okresie  przedświątecznym

- zakup książek i materiałów szkolnych  dla dzieci na rozpoczęcie roku szkolnego

- pomoc finansową przy zakupie nagród dla dzieci uczęszczających na roraty

W 2011 roku braliśmy również udział w programie dostarczania żywności dla najuboższej ludności  - PEAD.  Z Europejskiego Programu Pomocy Żywnościowej skorzystało 85 osób tj. 33 rodziny.  Pragniemy podziękować wszystkim, którzy wspomagają to dzieło, za ich otwartość i hojność serc. Prosimy o dalszą akceptację naszej działalności, o modlitwę i duchowe wsparcie.

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                    

                                                                                                                                                                                                                             Danuta Hopko

                                                   

 

 

Renowacja naszej figurki Matki Bożej.

 Prace renowacyjne polegały na całkowitym oczyszczeniu figury z nawarstwień starych farb, jak również wzmocnieniu pęknięć i uzupełnieniu ubytków. Zmywanie starych powłok farb było wykonywane przy użyciu specjalistycznych środków chemicznych wspomaganych ręcznie i mechanicznie. Po usunięciu starych warstw farby, przystąpiono do wypełnienia ubytków i wzmocniono  spękania. Do powyższych prac zostały użyte materiały mineralne, by wytrzymałość podłoża była większa niż wypełniacza. Został zastosowany specjalny materiał do prac sztukatorskich firmy Baumit Bayosan. Po likwidacji spękań i ubytków, figura została pokryta podkładem impregnującym którego zadaniem jest zabezpieczenie struktury przed wnikaniem wilgoci, wyrównanie chłonności i polepszenie przyczepności dla powłoki ostatecznej. Na powłokę ostateczną została zastosowana farba która oprócz odporności na warunki atmosferyczne i zagrzybienie, jest również odporna na umiarkowane szorowanie, co powinno w przyszłości zapewnić łatwość wyczyszczenia i odświeżenia figury. Zostały również oczyszczone głazy. Do ich oczyszczenia z narośli i mchów został również zastosowany specjalny środek chemiczny a następnie zmywanie ciśnieniowe. Szczególnie trudne do usunięci okazały się zacieki z woskowych zniczy. Do ich likwidacji musiała zostać usunięta wierzchnia warstwa głazu ponieważ wosk wniknął bardzo głęboko. Mały głaz został dodatkowo zaimpregnowany by poprawić jego estetykę i ułatwić czyszczenie w przyszłości. Odnowiony został również postument  z Chrystusem oraz wyczyszczona została jego podstawa. Proszę zwrócić uwagę że po odnowieniu uwidoczniło się piękno, misterność i precyzja wykonania postumentu.

                                                                                                                                                                                                    Arkadiusz Praszelik - sierpień 2011


 

Informacja Rady Parafialnej o postępie prac renowacyjnych i remontowych naszego kościoła parafialnego   w 2011 r.

 

Drodzy Parafianie,

realizując przyjęte plany prac modernizacyjnych i renowacyjnych naszego kościoła parafialnego podjęliśmy wiele działań o których pragnę Was poinformować.

 Mając na względzie ogromne potencjalne koszty wszystkich niezbędnych prac podjęliśmy działania w celu pozyskania zewnętrznych środków finansowych na remont naszego kościoła.

Warunkiem koniecznym do możliwości aplikacji o środki zewnętrzne jest posiadanie przez nieruchomość statusu obiektu zabytkowego.

W związku z tym, w dniu 22.02.2011 r. w porozumieniu i z upoważnienia Księdza Proboszcza złożyłem wniosek do Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o wpisanie do rejestru zabytków nieruchomych województwa śląskiego budynku naszego kościoła parafialnego.

Pismem z dnia 29.07.2011 r. ŚWKZ poinformował nas o zleceniu opracowania karty ewidencji obiektu uprawnionemu wykonawcy, prace te potrwają do końca października. Po tym czasie wydana zostanie decyzja ŚWKZ  - miejmy nadzieję pozytywna.

Odbyliśmy już kilka nieformalnych rozmów z partnerami krajowymi i zagranicznymi mających na celu pozyskanie środków finansowych, nie uprzedzając faktów, możemy być lekko optymistyczni w tym temacie.

Dopóki nie będziemy mieli formalnie zamkniętego tematu wpisu do rejestru zabytków, nie możemy tych spraw uzewnętrzniać.

W stosownym momencie, jako Rada Parafialna deklarujemy, że poinformujemy Was o tym szczegółowo.

 Również prace remontowe i renowacyjne przebiegają zgodnie z ustalonym planem.

Jak już wcześniej Was informowaliśmy, stan techniczny dachu, stropu i elementów budowlanych naszego kościoła wymagają niezbędnych i gruntownych remontów.

Negatywnym doświadczeniem były też lipcowy deszcz, który spowodował zalanie stropu kościoła, w wyniku nieszczelności pokrycia dachowego.

Dla celów sporządzenia ekspertyzy technicznej stanu naszego kościoła niezbędne było rozebranie części pokrycia dachowego, demontaż desek zniszczonej podłogi strychu oraz wywóz ok. 4 ton starej polepy i pozostałości budowlanych.

Koszt tych prac wyniósł ok. 20.000 PLN.

Prace te pozwoliły w sposób jednoznaczny stwierdzić, że zakres prac musi być kompleksowy i przeprowadzony w 2012 r., gdyż dalsze wstrzymywanie prac może zagrozić naszej świątyni poprzez zalewanie wodą opadową i w konsekwencji zawilgocenie i degradację murów, stropu i ścian.

Doraźnie planujemy jeszcze w tym roku uszczelnienie silikonem pokrycia dachowego w celu zapobieżenia zalaniu przez wody opadowe ścian i stropu w sezonie jesienno – zimowym.

 Opracowana ekspertyza techniczna, wykonana przez zewnętrznego uprawnionego konstruktora wykazała następujący niezbędny zakres prac do wykonania:

 Docieplenie stropu wełną mineralną 20cm z paroizolacją na ruszcie aluminiowym.

Wykonanie nowych lub wzmocnienie konstrukcji dachu ( płatwie, wiatrownice)

Montaż dodatkowych ściągów fi 24-ok. 120mb

Wymiana obróbek blacharskich  - pasy nadrynnowe

Wymiana i uzupełnienie obróbek blacharskich na murach.

Impregnacja całej konstrukcji dachu ( owado, grzybobójcza i ogniochronna)

Demontaż i ponowny montaż rynien.

Wymiana pokrycia dachówek z łatami i kontr łatami oraz folią izolacyjną.

Wymiana podbitki z deską czołową przyrynwową.

Demontaż i ponowny montaż instalacji ogromu.

Skucie zmurszałych i luźnych tynków i wykonanie nowych tynków zewnętrznych i wewnętrznych.

Wykonanie nowych pomostów technicznych z desek nad stropem kościoła.

 Możliwe, że przy tej okazji lub później w zależności od zebranej kwoty, decyzji rady parafialnej i innych czynników nastąpi wymiana tynków sufitów z malowaniem całości kościoła lub tylko sufitu oraz naprawa i konserwacja atrap belek sufitowych.

 Szczegółowy kosztorys inwestorski jest opracowywany przez Pana Eugeniusza Pradelę i niebawem będziemy znali przypuszczalny koszt tych prac.

 Jak można zauważyć, w tym roku nie tylko sam obiekt kościoła był przedmiotem prac renowacyjnych, ale również elementy otoczenia zewnętrznego.

Widząc zniszczenia dokonane przez czynniki atmosferyczne podjęliśmy decyzję o zleceniu prac renowacyjnych figury maryjnej, głazów oraz postumentu z Chrystusem.

 Prace renowacyjne polegały na całkowitym oczyszczeniu figury z nawarstwień starych farb, jak również wzmocnieniu pęknięć i uzupełnieniu ubytków.

Zmywanie starych powłok farb było wykonywane przy użyciu specjalistycznych środków chemicznych wspomaganych ręcznie i mechanicznie.

Po usunięciu starych warstw farby, przystąpiono do wypełnienia ubytków i wzmocniono spękania. Do powyższych prac zostały użyte materiały mineralne, by wytrzymałość podłoża była większa niż wypełniacza.

Został zastosowany specjalny materiał do prac sztukatorskich firmy Baumit Bayosan.

Po likwidacji spękań i ubytków, figura została pokryta podkładem impregnującym, którego zadaniem jest zabezpieczenie struktury przed wnikaniem wilgoci, wyrównanie chłonności i polepszenie przyczepności dla powłoki ostatecznej. Na powłokę ostateczną została zastosowana farba która oprócz odporności na warunki atmosferyczne i zagrzybienie, jest również odporna na umiarkowane szorowanie, co powinno w przyszłości zapewnić łatwość wyczyszczenia i odświeżenia figury.

Zostały również oczyszczone głazy. Do ich oczyszczenia z narośli i mchów został również zastosowany specjalny środek chemiczny a następnie zmywanie ciśnieniowe. Szczególnie trudne do usunięcia okazały się zacieki z woskowych zniczy. Do ich likwidacji musiała zostać usunięta wierzchnia warstwa głazu ponieważ wosk wniknął bardzo głęboko. Mały głaz został dodatkowo zaimpregnowany by poprawić jego estetykę i ułatwić czyszczenie w przyszłości.

Odnowiony został również postument z Chrystusem oraz wyczyszczona została jego podstawa. Proszę zwrócić uwagę że po odnowieniu uwidoczniło się piękno, misterność i precyzja wykonania postumentu.

Koszt tych prac wyniósł ok. 2500 PLN.

 Szczegółowe rozliczenie wydatków związanych z remontem i modernizacją zostanie przedstawione jak zawsze w rozliczeniu rocznym i podane Wam Drodzy Parafianie do wiadomości.

 Miejmy nadzieję, że wszystkie działania te już podjęte jak i przyszłe będą przez Was Drodzy Parafianie wspierane duchowo i materialnie na dotychczasowych zasadach na chwałę Bożą,  jak i pożytku doczesnego.

 

W imieniu Rady Parafialnej: Feliks Monasterski

 sierpień 2011

 

Szanowni Parafianie!

W ostatnim czasie zwrócono się do mnie z zapytaniem, co to są „prace związane z dociepleniem sufitu kościoła” o których mówił Ksiądz Proboszcz w kontekście robót zaplanowanych do zrealizowania w najbliższym czasie.

Otóż, Drodzy Parafianie, Ksiądz Proboszcz użył skrótu myślowego, mówiąc w ten sposób. Chciałbym w kilku słowach pokazać co i z jakiego powodu powinniśmy i chcemy zrobić jako Wspólnota Parafialna dla naszego kościoła.

Po pierwsze, dokonaliśmy w większym zespole oceny stanu technicznego naszego kościoła, dokumentacja fotograficzna jest do wglądu na stronie internetowej pod adresem: http://www.parafiaocice.neostrada.pl/strop/album/index.html

Tam są zamieszczone zdjęcia (tylko niektóre) obrazujące jak wygląda stan naszego dachu, stropu nad nawą główna, murów poddasza, obróbek blacharskich oraz ciągów komunikacyjnych poddasza.

Jednoznacznie widać postępującą degradację pokrycia dachu, zaciekanie murów w miejscach braku obróbek blacharskich oraz zamakanie polepy strychu.

W związku z powyższym w pierwszej kolejności planujemy naprawę pokrycia dachowego ze wszystkimi pracami towarzyszącymi. Jest to ogromne, ale niezbędne przedsięwzięcie budowlane, organizacyjne a przede wszystkim kosztowne. Dopiero po tych pracach, możemy przystąpić do następnych.

Rozważamy w planach remont konstrukcji sufitu kościoła wraz z jego dociepleniem.    Konieczność tego remontu jest zasadna. Ze względu na duże straty ciepła należy docieplić strop nad kościołem i wykonać remont belek i podsufitki ze względu na pojawiające się ubytki, co może zagrozić bezpieczeństwu przebywających w kościele. Wykonaliśmy wstępną ekspertyzę stanu technicznego stropu nad kościołem dokonując odkrywek w celu określenia stanu konstrukcji stropu. Ze względu na docieplenie wełną musimy mieć pewność, że strop wytrzyma dodatkowe obciążenie. Zakres prac będzie obejmował docieplenie wełną mineralną, remont podsufitki i belek stropowych, remont oświetlenia i instalacji elektrycznej wewnętrznej, malowanie kościoła.

Plany mamy ambitne i do zrealizowania. Wzorem lat poprzednich w trakcie kolędy rozprowadzone są dobrowolne deklaracje wpłat na potrzeby remontu naszego kościoła. Myślimy, że zaakceptujecie nasze plany. Tak jak poprzednie prace tak i te będą realizowane i nadzorowane przez fachowców o najwyższych kwalifikacjach, tak aby każda złotówka była wydana należycie i z pożytkiem dla naszej świątyni i nas wszystkich.

 

                                               W imieniu Rady Parafialnej mgr inż. Feliks Monasterski - marzec 2010

 

 

    Informacja na temat finansów parafialnych w 2009 roku

 

1. Stan środków pieniężnych na początek roku 2009                           7 710,00

2. Wpłaty dokonane do 18.12.2009r. wynoszą                                   42 410,00

3. Wpłat dokonało 197 rodzin

4. Wydatki w bieżącym roku :                                                      

   - wykonano konserwację posadzki w kościele                                  1 870,00

   - wymiana bocznych drzwi w kościele                                              4 000,00

   - wykonanie dla inwalidów podjazdu do kościoła                             5 000,00

   - zapłacono kwotę gwarancyjna za ławki                                              980,00

5. Stan parafialnych środków na dzień 18.12 2009 wynosi                38.270,00

      

                                 

                                                          Rada Parafialna - Ks. Krystian Hampel

     Sporządzono dnia 20.12.2009r.

 

 

Parafia przekazała z 55 niedziel roku oraz z świąt 32 zbiórki i kolekty poza naszą parafię. I tak na Seminarium i Kurię Diecezjalną w Opolu 12 zbiórek, pozostałe ofiary ze zbiórek przekazano m.in. na Katolicki Uniwersytet Lubelski w Lublinie, na misje święte, na Dom Matki i Dziecka w Opolu, Dzieło Nowego Tysiąclecia, na powodzian z naszej diecezji itd. 

23 zbiórki pozostało na utrzymanie parafii, a mianowicie: za sprzątanie kościoła, sprzątanie wokół świątyni, gry organowej, zakup materiałów duszpasterskich i liturgicznych, prądu, gazu (z ofiar kolędowych), ofiar dla utrzymania kuchni „Caritas” itd.

 

Rada Parafialna przypomina, iż w 2010 roku będzie kontynuowana zbiórka funduszy na dotychczasowych zasadach (deklaracje wpłat).

 

 

 

Co się stało tak naprawdę ....

 

Specjalnie powołana przez Kurię Archidiecezji Białostockiej komisja bada niezwykłe zdarzenie, które miało miejsce w kościele św. Antoniego w Sokółce. Z badań dwóch niezależnych lekarzy specjalistów wynika, iż to, co znaleziono w naczyniu liturgicznym wypełnionym wodą, w którym wcześniej umieszczona była konsekrowana Hostia, jest fragmentem ludzkiego mięśnia sercowego.

 Z opisu zdarzenia przedstawionego nam przez ks. Andrzeja Dębskiego, rzecznika prasowego białostockiej kurii, wynika, że podczas udzielania Komunii św. w kościele pw. św. Antoniego w Sokółce jeden z księży upuścił konsekrowaną Hostię. Umieszczono ją w naczyniu liturgicznym zwanym vasculum wypełnionym wodą. - Zrobiono to, żeby Komunikant rozpuścił się w wodzie, gdyż wierzymy, że jeżeli to nastąpi, rozpuszczony chleb eucharystyczny nie jest już ciałem Chrystusa - tłumaczy ks. Andrzej Dębski. Po kilku dniach ktoś zajrzał do vasculum i zobaczył, iż woda w nim jest barwy czerwonej, a Komunikant całkowicie się nie rozpuścił i posiada w swoim centrum jakby czerwoną plamkę. To zastanowiło księży, którzy ten zachowany fragment Komunikanta wyłożyli na kawałek płótna zwanego korporałem, aby Ten wysechł. Czerwony fragment Hostii po wyschnięciu nie zniknął, to skłoniło księży do tego, by Komunikant poddać badaniom. - Przeprowadzili je dwaj niezależni lekarze. Obaj stwierdzili, że substancja z centrum Hostii jest fragmentem mięśnia ludzkiego serca. Dlatego ks. abp Edward Ozorowski, metropolita białostocki, powołał specjalną komisję, która ma zbadać całą sprawę dotyczącą tego niezwykłego zjawiska - powiedział nam ks. Andrzej Dębski. - Pierwsze, czym się zajmą członkowie komisji, będzie zbadanie, czy nie było tu ingerencji osób trzecich - dodaje. Komisja na razie przesłuchała księdza, który włożył Komunikant do vasculum z wodą. Ten o przebiegu zdarzeń zeznawał pod przysięgą.

Nie wiadomo jeszcze, ile zajmie komisji zbadanie tego niezwykłego zdarzenia. Jednak na pewno, z uwagi na powagę sprawy, nie będzie ona działać w pośpiechu. - Dopiero gdy będziemy mieć pewność, że doszło do zjawiska nadprzyrodzonego, zawiadomimy o nim Stolicę Apostolską - oświadczył ks. Andrzej Dębski.

                                                                                                                                                                    Adam Białous, Białystok-październik 2009

 

Ksiądz - felietonista (z okazji 50-lecia święceń kapłańskich)

Trafną ocenę rzeczywistości w połączeniu z duszpasterskim doświadczeniem i życiową mądrością odnaleźć można w "Zapiskach wiejskiego proboszcza". Książeczkę tę tworzy zbiór felietonów ukazujących się na łamach "Gościa Niedzielnego". Autorem ich jest zabełkowski kapłan, ks. Hubert Mikołajec.
W felietonach ukazał on osobiste wspomnienia nierzadko przeplatane anegdotami. W sposób prosty a zarazem optymistyczny opisał nieustanne zmagania człowieka z codziennością. Poruszone zaś tematy nie są pozbawione refleksji i moralnego przesłania. Bliskie są szczególnie mieszkańcom Raciborszczyzny. Wiele publikacji poświęcił bowiem miejscom i ludziom tu żyjącym.
W zbiorze zamieszono felietony z ostatnich lat oraz te z lat sześćdziesiątych,kiedy to ks. Hubert Mikołajec zaczynał publikować w "Gościu". Teksty dłuższe napisane w młodości, jak np. " Czarny Beppo" przybrały formę opowiadań.
Początkowo utrzymywałem luźne kontakty z " Gościem". Byłem wówczas młodym zapracowanym wikarym, gdyż duszpasterstwo szczególnie w parafiach miejskich jest czasochłonne - opowiada ks. Hubert Mikołajec. Bardziej regularna wsółpraca zaczęła się od 1996r.
Z inicjatywą zebrania felietonów w książkę wyszedł "Gość Niedzielny", wydawcą było zaś Wydawnictwo Świętego Krzyża w Opolu.
Ks. Hubert Mikołajec urodził się 1935r. W Raciborzu Ocicach. Po maturze w 1954r. studiował w seminarium w Nysie i Opolu, gdzie w 1959r. przyjął święcenia. Jako wikariusz służył w kościołach w Opolu, Koźlu, Zabrzu, a następnie w Pawłowie. Od 1985r. jest proboszczem w parafii św. Jadwigi w Zabełkowie.
Szczególnym zamiłowaniem ks. Mikołajec darzy literaturę piękną. Sięgając w młodości po pióro, zastanawiałem się czy warto pisać; tyle pięknych książek za ten czas można przeczytać- wspomina. Ksiądz szczególnie upodobał sobie niemiecką klasykę. Zamiłowanie poparte znajomością języka pozwoliło mu na skompletowanie m.in. wszystkich pozycji Tomasza Manna. Z rodziną niemieckiego pisarza utrzymywał bliskie kontakty. Korespondował z jego córką Eryką i synem Golo Mannem, słynnym historykiem.
Zabełkowianina pasjonowały też podróże. Poza wizytami w Niemczech i Szwajcarii, odwiedził m.in. Włochy, Holandię, Danię, Francję i Ziemię Świętą. Kilka jego felietonów nawiązuje do tych wypraw, zawsze jednak w kontekście ciekawych wydarzeń i spotkanych tam ludzi.
Chętnie pisał o sporcie, którego jest miłośnikiem. Znajomość sportu pomagała mi w duszpasterstwie z młodzieżą. Gdy byłem wikarym w Zabrzu, królował tam słynny wtedy Górnik Zabrze, a z nim tak znani piłkarze, jak Lubański, Oślizło czy Kostka z Markowic. Będący u szcytu sławy Kostka chodził do naszego kościoła w Zabrzu, a jego obecność bardziej działała na młodzież niż kazanie księdza.
Z tygodnikiem ks. Hubert Mikołajec współpracował anonimowo, publikując pod pseudonimem w rubryce "Kącik wiejskiego proboszcza". Kiedy przed Bożym Narodzeniem, podczas promocji książki, wydało się, kto jest autorem felietonów zaprzestał pisania. Czasem "Gość" molestuje mnie, by znów publikować- mówi kapłan.
 
                                                                                                                                                           
    / wrzesień 2009 /
 

 

Drodzy  Parafianie,

 zakończyliśmy pomyślnie 3  (i ostatni) etap renowacji naszej posadzki w kościele.

W czwartek, 23.04.2009 pracownicy firmy Polers wykonali druga impregnację posadzki  po sezonie zimowym i tym samym zakończyli wszystkie prace z tym związane.  Impregnacja została wykonana specjalnym preparatem ECLIPSE POROUS SURFACE TREATMENT o następujących właściwościach:  impregnat przeznaczony do zabezpieczania powierzchni z kamienia naturalnego. Stosowanie środka ECLIPSE POROUS SURFACE TREATMENT  skutecznie zabezpiecza powierzchnie uniemożliwiając ich zaplamienie, wnikanie wilgoci, soli, plam cementowych. Zabezpiecza przed powstawaniem rdzawych plam powstałych w wyniku zachodzenia naturalnej reakcji chemicznej cząsteczek żelaza (znajdujących się w kamieniu), a wodą pochodzącą z powietrza lub pozostającą na posadzce w trakcie mycia.

W kwietniu 2010 r. zgodnie z umową i przyjętym harmonogramem prac odbędzie się przegląd gwarancyjny, którego zadaniem będzie określenie ewentualnych  miejsc w których posadzka wymaga jakichś prac, na koszt firmy wykonującej renowację.

Świadomi tego, że materiał z którego wykonana jest posadzka kościoła nie jest najwyższego gatunku, planujemy po kilkunastu latach użytkowania, w miejscach najbardziej narażonych na ścieranie, wykonać krystalizację posadzki. Proces ten można opisać w skrócie w następujący sposób: krystalizacja  polega na wydobyciu głębi koloru posadzki, jej powierzchniowym utwardzeniu i zabezpieczeniu oraz nadaniu lustrzanego połysku przy jednoczesnym zachowaniu antypoślizgowości.

Miejmy nadzieję, że będziemy mogli użytkować posadzkę w naszym kościele przez następnych kilkadziesiąt lat, na chwałę Bożą i ku wygodzie i zadowoleniu estetycznym Parafian.

                                                                                                        Feliks Monasterski

 

V rocznica wejścia Polski do Unii Europejskiej.

 

Ideologowie komunistyczni budowali w nas przez lata uprzedzenie, strach, niechęć, wstręt, pogardę, nienawiść do Zachodu. Konsekwentnie odcinali nas - nie tylko paszportem, ale i najróżniejszymi oszczerstwami, które rzucali na Zachód, ażeby nas do niego zniechęcić.

    I ta propaganda zrobiła swoje. Mamy uprzedzenia, obawę. Wobec Niemiec, Francji, Anglii, Włoch - wobec całego Zachodu.

    Mało z tego. Wszczepiali nam niechęć nie tylko do Zachodu, ale i do Wschodu, Południa, Północy. Do naszych braci sąsiadów z Bloku Wschodniego. Do Czechów, Węgrów, Litwinów. Odcinali nas, zamykali nas w tej naszej polskości związanej bezpośrednio i szczelnie z Moskwą.

    Chcieli, żebyśmy zapomnieli o tym, że dawniej tak nie było, że mieliśmy kontakty z całym światem, z całą Europą. Nie tylko kontakty, ale i pokrewieństwa, i powinowactwa. I zapraszaliśmy na tron polski tych ludzi bez strachu, że nas wynarodowią.

    I najwyższy czas, żeby ten mur znieść, żeby tę „żelazną kurtynę” usunąć, która nas dzieliła i dalej dzieli od Zachodu, ale i od Wschodu, Północy i Południa. Żeby usunąć te strachy, te fobie, te obawy, te kompleksy, te zahamowania.

    To nie tak, żebyśmy się mieli wyzbyć swojej tożsamości narodowej. Nie żebyśmy mieli zaprzestać być Polakami. To tylko będzie pogłębiona Polska, wzbogacona Polska.

Ktoś powie: „Przecież to, o czym tu mówimy, dotyczy poprzedniego pokolenia. My z tym nie mamy nic wspólnego”.

    A więc nie jest tak. W nas drzemią tamte fobie. Przekształciły się może głównie w kompleks niższości. Czujemy się ubogimi krewnymi narodów Europy. I z tego trzeba sobie zdawać sprawę. I świadomie z tego kompleksu wyrastać. A do tego trzeba nam polskiej kultury, profesjonalizmu, polskiej odwagi, fantazji, pomysłowości, inicjatywy. Nie na pokaz, nie żeby zaimponować, ale żeby być prawdziwie współtwórcą polskiej Europy.

   Ale gdy już mowa o kompleksach, trzeba natychmiast powiedzieć o kompleksie, który jest odwrotnością poprzedniego.

    My jesteśmy z natury przekorni. I gdyśmy słyszeli o „złym Zachodzie”, tośmy zaczęli być go ciekawi. Gdy mówiono nam o pogardzie - zaczęliśmy podziwiać. I tak daliśmy się wciągnąć w kolejny kompleks - bezkrytycznego zachwytu Europą. Co jest równie niebezpieczne jak poprzedni kompleks. Nie można akceptować wszystkiego, co się w Europie dzieje - ani w kulturze, ani w życiu społecznym czy politycznym. Trzeba mieć obiektywny osąd. I wiedzieć, czego się chce. I pozostać sobą.

     Mądry kronikarz kiedyś napisze, że dla Polski prawdziwy koniec drugiej wojny światowej to nie był rok 1945 ani nawet rok 1989. Mądry kronikarz napisze, że prawdziwym końcem drugiej wojny światowej dla Polski był rok 2004, bo stał się początkiem normalnego życia Europy. Bo w tym roku, 2004, powróciliśmy do Europy. Powróciliśmy - bośmy zostali stamtąd wyrwani. Przez Jałtę.

      Chociaż od 89 roku mamy prawdziwą Rzeczpospolitą Polską, ale w nas zostało dużo z lat niewoli. Za długo tkwiliśmy pod okupacją - hitlerowską, a potem radziecką. I to spustoszenie, które wywołały w naszej kulturze narodowej i osobowej, trwa do dziś. Do dziś jeszcze z tego w części nie wyrośliśmy, nie wyzbyliśmy się tego kaftana, co się nazywa "człowiekiem sowieckim".

      Stąd też Unia Europejska - jej struktury, styl życia, sposób myślenia, sposób pracy - to jest dla nas zupełna zmiana kierunku, o 180 stopni.

      Ktoś mi powie: "Przesada. Znam Zachód, byłem tam. Widziałem go wiele razy. I mogę powiedzieć: nie ma jakichś zasadniczych różnic pomiędzy nami a Zachodnią Europą".

     Co innego jechać tam w charakterze turysty. Nawet co innego stanowi praca w charakterze zbieracza truskawek i kalafiorów w Holandii czy winogron we Francji. To jeszcze nie jest życie w Europie.

      Trzeba uważnie nadsłuchiwać wszystkich odgłosów tego zachodniego świata. Trzeba bardzo wyczulić się na to, co znaczy życie w zachodnim świecie.

     Na pewno to oznacza profesjonalizm: dużą fachowość, wiedzę, specjalizację. Dużą pracowitość. Precyzyjną organizację pracy.

      Ale to oznacza kulturalny sposób bycia, również kulturalny wygląd zewnętrzny człowieka. Już dość z łachmaniarskim wyglądem. Teraz człowiek musi się dobrze prezentować. Nie może być odrażający, byle jaki, czy nawet brudny, flejtuch. Musi być przyzwoicie ubrany, uczesany. Zachowujący się nienagannie - przy stole, w gabinecie, w rozmowie, w kontaktach, przy posiłkach, tak w zachowaniu jak w umiejętności wyrażania się.

      Należy nieustannie zdawać sobie sprawę z tego, że nasiąkliśmy "bylejakością" i że trzeba przeorientować swój styl życia, nie nerwowo, ale stopniowo i bez kompleksów. Trzeba więc mieć cierpliwość do siebie i mieć cierpliwość do świata, w który wchodzimy. Nie należy się go bać. Trzeba liczyć na geniusz polski, który tkwi w każdym z nas, który tkwi w narodzie polskim. Który jest sprawdzony po tysiąc razy.

      A wreszcie - bądźmy razem. Wspierajmy się wzajemnie. Wtedy nas uszanują, gdy będziemy stanowili zwartą społeczność.

     Przyjmujmy to, co dobre. Uczmy się tego, co dobre. Odrzucajmy to, co głupie, małe, płaskie, płytkie, niewarte spojrzenia.

      Dopiero wtedy nastąpi prawdziwy koniec wielkiej wojny. Rok 2004 był dla nas historyczną datą. Ważną tak bardzo jak 1918 rok i odzyskanie niepodległości kiedyś.  

 (na podstawie: „My w Europie – Europa w nas”, „Prawdziwy koniec II wojny światowej”: ks. Mieczysław Maliński)

                                                                                                                                                                                                 Feliks Monasterski.

 

 

Ty jesteś biznesmenem.

O kim myślimy, gdy mówimy biznesmen ?

Gdy zatrzymamy się przy tym słowie, to musimy stwierdzić, że pojawiło się ono dopiero po upadku systemu komunistycznego. Owszem, był dawniej „badylarz”, był „prywaciarz” ale tworzyły one inną kategorię, tamten ustrój posługiwał się nimi w innych celach, chciał wyrobić w nas przekonanie, że mamy do czynienia z oszustem lub wyzyskiwaczem, który chce się dorobić na krzywdzie ludzkiej. Biznesmen to po prostu „człowiek interesu”.

 Dawniej było jedno przedsiębiorstwo, które nazywało się „państwo”. Wszyscy obywatele byli pracownikami tego przedsiębiorstwa. Obywatel miał tylko wykonywać polecenia, które otrzymywał. Partia troszczyła się o wszystko: o popyt i podaż, ile czego ma być produkowane, ilu absolwentów w ciągu danego roku musi opuścić szkolne mury i rozpocząć pracę, gdzie postawić most, ile ma kosztować chleb, ile ma zarabiać murarz a ile architekt itp. Krótko mówiąc, był to model państwa nadopiekuńczego, które z obywatela czyniło bezwolną jednostkę.

 I nagle tamta rzeczywistość opadła jak mgła i naszym oczom ukazała się zupełnie nowa sytuacja. Ta nowa sytuacja sprowadza się do stwierdzenia: „ Teraz ty zajmiesz się wszystkim osobiście”. I choć upłynęło trochę lat, są ludzie, którzy wciąż nie zrozumieli, co się stało. Myślą i mówią językiem tamtego ustroju. Nie dość na tym. Marzą o tym, żeby państwo w dalszym ciągu funkcjonowało na dawnych zasadach. Każdy miał swoją pensję, każdy miał pracę (co jest nieprawdą), każdy zarabiał – plus minus równo (co również jest nieprawdą). Człowiek w robocie się nie przemęczał. Teraz siedzimy na bezrobotnym. Jest to obraz uproszczony, ale tak jakoś myśli wielu ludzi. Zapominają, że państwo komunistyczne było państwem fikcji: istniało dzięki zaciąganym pożyczkom, które teraz musimy spłacać.

 Pytamy, co się więc zmieniło ? Dawniej byliśmy zniewoleni przez państwo, teraz została nam przywrócona wolność osobista. Teraz sami decydujemy o swoim losie. My jesteśmy odpowiedzialni za siebie i za społeczeństwo, w którym żyjemy. Mówiąc w skrócie: my jesteśmy biznesmenami. Zdziwisz się: „Nie mam fabryki, nie mam sklepu, nie mam kamienicy, nie mam parcel – w ogóle nic nie mam, jak to jestem biznesmenem ?!”

Masz siebie. I to jest twoja największa wartość – ty sam, każdy z nas. Gdybyś miał nawet Rolls-Roysa i milion dolarów na koncie, to byłbyś najwyżej kapitalistą. Biznesmenem jesteś dlatego, że ty sam stanowisz wartość.

 Każdy z nas stanowi wartość. Przez to, że jest tym kim jest. W tej nowej rzeczywistości, którą możemy prowizorycznie nazwać kapitalistyczną, każdego nazywamy biznesmenem. Teraz my jesteśmy właścicielami siebie, teraz musimy manipulować i sterować sobą sami. I wszystko spadło nam na głowę. I popyt, i podaż, i handel, i przemysł, i gospodarka rolna. I co kupić, i co sprzedać, i za ile, i u kogo. I musimy się umieć w tym znaleźć. Jako biznesmen; jako człowiek interesu!

Do swojego interesu wnosisz to, czegoś się nauczył w szkołach, to co otrzymałeś w domu, w zakładzie pracy, zdobyłeś podczas wyjazdów, także za granicę, na praktykę, na staż. Ale liczy się przede wszystkim – twoja inteligencja, twoja mądrość, twoja wyobraźnia, zdolność kojarzenia, szybkość reakcji, skłonność do ryzyka, solidność – twoja osobowość. To są najważniejsze twoje aktywa.

 Jesteś biznesmenem. Ludzie potrzebują twojej pomocy. Potrzebują ciebie. Potrzebują twojego kapitału – fachowego, intelektualnego, moralnego!

 Na to, żeby być biznesmenem – niezależnie od tego, czy jesteś uczniem, studentem, żoną, matką, dziewczyną, chłopcem, ojcem, mężem i nic więcej, na to, żeby być biznesmenem, aby wytrzymać to tempo, szczególnie zadbaj o swoją religijność. Innymi słowy: idź przez życie praktykując swoją religię.

 Razu pewnego św. Wincenty a Paulo spotkał siostrę zakonną z dzbankiem, w którym była zupa dla chorych w szpitalu. Siostra zaczepiła go w drodze i mówi: „Proszę ojca, my mamy tyle pracy. Od rana do samej nocy. Czy ojciec uważa, że naprawdę to jest konieczne, żebyśmy codziennie były na Mszy Świętej? Czy nie wystarczy w niedzielę?” I jak anegdota mówi, on się tak na nią z miłością popatrzył i powiedział: „Żeby siostrze ten dzban z zupą  nie zaciążył. On jest jeszcze lekki. Ale może zaciążyć. I żeby nie zaciążył, na to jest Msza Święta”.

 I my tak popatrzmy również na swoje życie. Na Mszę Świętą niedzielną. Chociażby na nią. Nie mówiąc o modlitwach rannych i wieczornych. Nam też może zaciążyć nasza praca. Aby nam ten nasz dzban nie zaciążył, umiejmy się modlić. 

Ksiądz Mieczysław Maliński w książce „A gdy się modlić będziecie …”: pisze: „Uważaj, żebyś się nie stał automatem do robienia pieniędzy, maszyną do liczenia, istotą, która tylko o nich myśli i marzy, im poświęca swój czas, swoje siły. Bo jeszcze chwila i przestanie istnieć dla ciebie dom, praca, odpoczynek, świętowanie, zniknie przyjaźń, miłość człowieka i Boga, a zostaną ci tylko one: pieniądze, które obiecywały wszystko, a nie dały nic, co ludzkie”.

                                                                                                           (F.R.M) kwiecień 2009

 

Pytania na które w Wielkim Poście warto znać odpowiedź

Kto może ustanowić dni święte i dni pokuty w Kościele katolickim?

Ustanawianie dni świątecznych oraz dni pokuty, wspólnych w całym Kościele, ich przenoszenie i znoszenie, należy do papieża. Natomiast biskupi diecezjalni mogą wyznaczać szczególne dni świąteczne lub pokutne dla swoich diecezji albo miejsc tylko w pojedynczych wypadkach.

Kto może udzielić dyspensy (czyli zwolnienia) z obowiązku dnia świątecznego lub pokutnego?

Proboszcz może udzielić w poszczególnych wypadkach dyspensy (zwolnienia) od obowiązku zachowania dnia świątecznego lub dnia pokuty, albo dokonać zamiany tego obowiązku na inne uczynki pobożne.

Po co istnieją dni pokuty?

Na podstawie prawa Bożego jesteśmy zobowiązani do czynienia pokuty. Stąd Kościół wyznaczył dni pokuty. Polegają one na tym, aby wtedy modlić się więcej, wykonywać dobre uczynki, podjąć akty umartwienia np. przez lepsze wypełnianie własnych obowiązków, zachowywanie postu i wstrzemięźliwości.

Kiedy przypadają dni pokuty?

Dniami pokutnymi są piątki całego roku oraz czas Wielkiego Postu.

Co to jest  wstrzemięźliwość, a co to jest post?

Wstrzemięźliwość to rezygnacja ze spożywania mięsa lub innych pokarmów, zgodnie z zarządzeniem Konferencji Episkopatu (piątki w ciągu roku). Natomiast post (post ilościowy) polega na ograniczeniu się do spożycia w ciągu dnia tylko jednego posiłku (post ścisły) - obowiązuje w środę popielcową i Wielki Piątek.

Kto jest zobowiązany do wstrzemięźliwości, a kto do postu?

Ściśle mówiąc do zachowania wstrzemięźliwości zobowiązane są osoby, które ukończyły czternasty rok życia. Natomiast do zachowania postu (postu ilościowego) zobowiązani są wszyscy katolicy pełnoletni, aż do rozpoczęcia sześćdziesiątego roku życia.

W  niektórych krajach nie ma obowiązku powstrzymywania się od spożywania mięsa w piątek, ponieważ to Konferencja Episkopatu określa sposób postu i wstrzemięźliwości, choć wówczas te formy pokuty powinny być zastąpione uczynkami miłości.

                                                                                                                                                                              opr. ks. Krystian - marzec 2009

 

Nasze jubileusze

 Dom Boży pełen chwały, na ziemski patrzy krąg.

Dom ten opromieniały, wszak z Bożych wyszedł rąk.

Boże wielbim Cię, Boże prosim Cię,

O Panie użycz sił, bym w Twoim domu żył.

 Tak śpiewa się po śląsku na kiermasz – z okazji rocznicy poświęcenia kościoła.

Niedawno – 31.05-01.06.2008, obchodziliśmy uroczyście 70 lat istnienia kościoła i szkoły, ale właściwa uroczystość poświęcenia kościoła przypada na 29.05.2009.

W październiku 1938 ksiądz prałat Ulitzka dostał zezwolenie na tymczasowe poświęcenie kościoła, aby dać wiernym z Ocic możliwość korzystania w czasie zimy już z własnej świątyni. I tak 70 lat temu przybył 23.12.1938 r. pierwszy duszpasterz do kościoła św. Józefa w Ocicach Ks. Bernard Gade, który nam był przez 57 lat duszpasterzem i ojcem w bardzo ciężkich czasach. Życie nowej parafii rozpoczęło się od przeprowadzenia misji trwających całe trzy tygodnie od 01.01.1939 do 22.01.1939 roku. Dały one widoczne efekty, spoiły ówczesnych mieszkańców Ocic z kościołem i stanowiły wyraźny impuls do rozwoju życia duchowego parafii. Misje te prowadzili ojcowie redemptoryści.

 Jak zapowiedział nasz obecny ksiądz proboszcz – my również stoimy na progu misji parafialnych, które planowane są na miesiąc wrzesień. Oby i one dały obfite plony, połączyły wszystkich mieszkańców z kościołem i parafią i rozwiązały wiele problemów tak jak 70 lat temu.

 Od samego początku bytności w swojej parafii ksiądz Gade zatroszczył się o potrzebne wyposażenie kościoła, powstały Stacje Drogi Krzyżowej, które zostały poświęcone w Wielkim Poście 1939 roku. Do Bożego Grobu udało się zdobyć piękną figurę Jezusa o do grobu złożonego , która przetrwała do naszych czasów. Podówczas zamówiono również chrzcielnicę i naczynia do sprawowania liturgii i mszy świętej. Od sióstr Sercanek, które prowadziły w Raciborzu Dom Dziecka otrzymała parafia figurę Zmartwychwstałego Pana. Urządzono też skromne ołtarze boczne. Na jednym z tych ołtarzy – ołtarzu Serca Jezusowego stała w okresie Bożego Narodzenia skromna szopka słomą kryta, dopiero w czasie wojny ks. Gade zakupił naszą obecną szopkę we Wrocławiu. Została ona wykonana w Bawarii w Oberammergau, w miejscowości rzeźbiarzy. (Szopka była zamówiona do Ameryki, ale realizacji tego zamówienia przeszkodziła wojna).

 18.05.1939 roku odbyła się po raz pierwszy u nas Pierwsza Komunia Święta. Było to w Święto Wniebowstąpienia Pańskiego (czwartek), który wówczas był świętem oficjalnym. Niewielu zostało jeszcze tych, którzy 70 lat temu przyjęli Pierwszą Komunię Świętą w naszym nowym kościele.

 I jeszcze jedna bardzo ważna data z życia naszego kościoła. 29.05.1939 r. odbyła się uroczysta konkordancja kościoła przez Jego Eminencję Kardynała Adolfa Bertrama z Wrocławia, wielkiego dobrodzieja naszej nowej świątyni. Po południu tego samego dnia udzielił Ks. kardynał Bertram sakramentu bierzmowania 350 dzieciom. W roku 1939 odbyła się również pierwsza procesja Bożego Ciała w parafii, ale nie przeszła ulicami osiedla, bo były one w bardzo złym stanie, lecz ścieżkami parku należącego do rodziny Zimmer.

Należy też wspomnieć o jeszcze jednym jubileuszu: nasz parafianin, który urodził się na osiedlu, ksiądz  Hubert Mikołajec - proboszcz parafii w Zabełkowie - obchodzi 50 lat świeceń kapłańskich, które otrzymał 21.06.1959 roku w Opolu.

Życie człowieka naznaczone jest różnymi uroczystościami i rocznicami, i podobnie kościół parafialny, którego jesteśmy członkami, ma swoją historię i swoje jubileusze. W tym roku tak się składa, że zebrało się ich wiele, ponieważ 70 lat temu otrzymaliśmy naszą świątynię, która coraz bardziej pięknieje. Zobowiązuje nas to do utrzymania i renowacji kościoła, w którym się gromadzimy w ciągu całego roku na Eucharystię i ku chwale Bożej.

                                                                                                  Dorota Borus- marzec 2009

 

 

 

 

O  BRACIACH  NASZYCH  NAJMNIEJSZYCH

 Człowiek od tysięcy lat miał czynić sobie ziemię poddaną i robił to z wielkim zacięciem. Jednym z elementów ludzkiej działalności stało się udomowienie wielu stworzeń, w tym kotów i psów. Wyrywając te zwierzęta z ich naturalnego środowiska ludzie przez wieki czynili z nich stworzenia sobie podległe, ale także w jakiś sposób ... bezbronne. Ten bardzo długi proces dotarł także do Ocic i zakończył się w naszych... kojcach i budach.

    Ten na pozór niereligijny temat zaczyna nurtować mnie każdej zimy, kiedy wspomniane zwierzaki, ich zdrowie i los, jeszcze bardziej zależą wyłącznie od nas. I wtedy serce się ściska, że życie niektórych psów w obejściu jest gorsze niekiedy od tych bezpańskich. Bo często miska strawy nie wystarczy, gdy buda mokra i zimna, łańcuch krótki, a na dworze -20 w skali Celsjusza.

   Należy więc apelować o serce i sumienie w naszych kontaktach z czworonogami (ale przecież także ptakami!). Człowiekowi wrażliwemu, ale także religijnemu, nie powinna smakować kolacja, jeśli "jego" pies czy kot trzęsie się z zimna! Ja wiem, że adresatów mojego apelu nie ma w naszej dzielnicy wielu, ale  są, a  jednego widzę kilka razy w tygodniu. Kto tak czyni - pewnie nie czyta tych słów. Bądźmy jednak apostołami miłosierdzia w odniesieniu nie tylko do ludzi, lecz także do stworzeń nam podległych, nie bójmy się upomnieć sąsiada, jeśli brak mu litości (albo pieniędzy, kto wie?), przecież jesteśmy w Europie, a nie w buszu.

   Za pasem Gromniczna; NIE  BÓJMY  SIĘ  BYĆ DOBRZY, bo... "coście jednemu z tych maluczkich uczynili..."

                                                                                      Marek Rapnicki - luty 2009

 

 

 

Racibórz 21.12.2008r.

List Rady Parafialnej do parafian

 

Drodzy Parafianie,

kończymy już powoli prace zaplanowane i zatwierdzone przez Radę parafialną, związane z 1 częścią remontu naszego kościoła.

 Wykonaliśmy izolację przeciwwilgociową murów, wymianę podłóg pod ławkami, wymianę rynien i rur spustowych oraz nowe schody na chór. Przywrócony został stan pierwotny ścian i cokolików. Wykonane zostały nowe ławki, balustrada i sufit chóru oraz renowacja posadzki, zgodnie z zaleceniami Miejskiego konserwatora zabytków. Na te wymienione tylko w ogólnym zarysie prace złożyliście Drodzy Parafianie deklaracje wpłat oraz wpłaciliście deklarowane kwoty czy to na konto Parafialne czy to w gotówce.

Powyższy zakres prac podyktowany był koniecznością ich przeprowadzenia, ze względu na postępującą degradację murów kościoła oraz wnętrza.

 Obecnie, pragniemy Was poinformować o powodach i zakresie dalszych prac, również mających całkowite uzasadnienie techniczne i konserwatorskie.

 W dniu 5.12.2008 r. przeprowadziliśmy ekspertyzę stanu technicznego konstrukcji więźby dachowej, pokrycia dachu, stanu stropu nad nawą główną, tynków, obróbek blacharskich i innych elementów budowlanych.  Dokonaliśmy wstępnej oceny stanu technicznego wymienionych elementów, ponieważ już wcześniej docierały do nas opinie o nienajlepszym ich stanie. W znacznej części potwierdziły się te przypuszczenia a nawet w niektórych miejscach stan się pogorszył. Dotyczy to przede wszystkim pokrycia dachu – w wielu miejscach dachówki wykazują nieszczelności przez które dostaje się woda opadowa nad strop kościoła. Również stan techniczny ślepej podłogi, tynków i obróbek blacharskich wieży pozostawia wiele do życzenia. Nie omawiamy szczegółowo wszystkich stwierdzonych usterek, będzie je można ocenić w momencie np. rozebrania deskowania stropu nad nawą główną od strony poddasza.

 Pełny zakres prac będzie możliwy do oceny i zaplanowania po zatwierdzeniu wstępnego planu prac modernizacyjnych 2 etapu przez Was Parafianie, Księdza Proboszcza, Radę Parafialną, Diecezjalnego Kustosza Zabytków, Miejskiego Konserwatora Zabytków oraz Nadzór Budowlany w zakresie do tego upoważnionym.

    Wstępny plan prac modernizacyjnych naszego kościoła przewiduje:

 1. rozebranie zniszczonej podłogi z desek stropu nad nawą główną,                                                                                   

2. rozebranie izolacji cieplnej z wełny szklanej (obecnie w stanie szczątkowym),  wykonanie oględzin konstrukcji drewnianej więźby dachowej po wykonanych odkrywkach i jej ewentualna naprawa,                                                                                                                                                    

3. impregnacja grzybobójcza, owadobójcza i ogniochronna więźby dachowej, wykonanie konstrukcji z elementów aluminiowych pod ocieplenie,                                                              

4. wykonanie paroizolacji na stropie nawy głównej i bocznych,                                                                               

5. wykonanie ocieplenia stropu z wełny mineralnej,                                                                                               

6. wykonanie nowych pomostów roboczych poddasza,                                                                                                

7. częściowe przełożenie dachówki i uszczelnienie pokrycia silikonem dekarskim lub zaprawą   wapienną,                                                                                                                                                                           

8. wykonanie obróbek blacharskich na wieży kościoła,                                                                                                  

9. uzupełnienie tynków na wieży kościoła, 

10. naprawa tynków sufitów i malowanie sufitów,                                                                                                        

11. konserwacja imitacji belek i pomalowanie ich na kolor dostosowujący do pozostałych elementów  drewnianych w kościele,                                                                                                                                                

12. malowania ścian kościoła oraz niezbędne prace konserwatorskie ołtarzy, figur i wystroju.

Prace powyżej wymienione są niezbędne dla poprawy stanu technicznego i  wizualnego naszego kościoła oraz przyniosą oszczędności energii cieplnej traconej w trakcie ogrzewania poprzez sufit kościoła.

 Jesteśmy świadomi ogromu prac i kosztów związanych z planowanymi pracami. Chcemy te prace przygotować starannie od strony zakresu, wyceny kosztów,  możliwości finansowych Parafii oraz przy pełnej akceptacji ich zasadności.

 Pragniemy się zwrócić jako Rada Parafialna o zrozumienie potrzeb w tym zakresie, o pomoc materialną dla realizacji tych zamierzeń. Z  Waszą Pomocą drodzy Parafianie, możemy znów dokonać wiele dobrego dla naszego kościoła. Prosimy o składanie deklaracji wpłat na fundusz remontowy naszego kościoła, o szczegółach którego będzie mówił jeszcze wiele razy Ksiądz Proboszcz.

 

                                            W imieniu Rady Parafialnej:  

                                               Feliks Monasterski, przy współpracy z Eugeniuszem Pradelą.

                                                                            Ks. Krystian Hampel

                                .

 

Aktualny stan finansów parafialnych pochodzący z dobrowolnych deklaracji w okresie 2007r. i 2008r.

Sprawozdanie obejmuje okres 01.01.2008r. do 24.12.2008

1. Środki finansowe zapisane na bankowym koncie parafialnym na 14.12.2007r. wyniosły -         41.879zł.

2. W roku 2008 na parafialne konto wpłacono –              14.070,0zł.

3. Dodatkowo w 2008r. ze sprzedaży złomu uzyskano:

                                   w maju 2008r. –                                3.200zł.

                                   w październiku –                               1.100zł.                                           

  Razem przychód parafii wynosi                                       60.249zł

Rozliczenie robót wykonanych w 2008r.

W tym roku zakończono roboty rozpoczęte i kontynuowane na podstawie umów zawartych w 2007r. to jest:

-Wykonanie w kolorze ławek, obicia sufitu pod chórem (pawłaczem), obróbkę belek ,

-Wykonanie mebli w prezbiterium kościoła z drewna jesionowego,

-wykonanie dwóch łapek po 3mb. na chór (pawłacz)

Zgodnie z kosztorysem za całość w/w zapłacono           16.200,0zł.

W dniu 27.03.2008r. parafia zawarła umowę z firmą P.H.U. ”POLERS”, na wykonanie naprawę i renowację posadzki  kościoła wraz z impregnacją o łącznej powierzchni 250m2 oraz renowację balasek wraz z ambonkami o powierzchni 22.5m2

Całość robót zgodnie z umową wykonano w miesiącu kwietniu 2008r.

Pozostały jeszcze do usunięcia wady objęte gwarancją oraz konserwacja sezonowa.

Za całość wymienionych robót zapłacono                       30.701,86zł.

W tym kwota gwarancyjna   - 1.350zł.

Renowacja balasek w raz z ambonkami

Za w|w  wymienioną usługę zapłacono -              3.317,86zł.

W miesiącu maju 2008r. parafia zawarła umowę z firmą brukarską Pana Strzeduły z Pawłowa na wykonanie chodnika z betonowej kostki brukowej na cmentarzu

Za wykonanie robót zapłacono  -                             7.000,0zł.

W tym miejscu należy podziękować prywatnym darczyńcom, którzy w formie darowizny pokryli koszty robocizny w wysokości -  4.000,0zł.

Koszt robocizny w wysokości          -         3.000,0zł zapłacono z konta parafialnego.

Rada parafialna w raz z ks. Proboszczem dziękuje za tak szlachetne wsparcie finansowe, poprawiające komunikację oraz estetykę naszego cmentarza.

Ogółem za wykonane roboty w roku 2008 zapłacono - 57.218,86zł.

4. Stan wpłat dobrowolnych darowizn na parafialne konto bankowe 

w 2008r. wyniósł     -                                                           14.070,0zł.

Razem na podstawie dwuletnich deklaracji zebrano    55.949,0zł

Za sprzedaż zebranego złomu uzyskano -               4.300,0zł.

Razem uzyskano ze składek parafialnych-                        60.249,0zł.   

Bilans finansów parafialnych jest dodatni i wynosi:

60.249,0zł. – 57.218,86zł.=3.030,14zł. plus odsetki z konta bankowego w ciągu 2 lat to jest około 2.200zł.

Razem parafia dysponuje kwotą 5.230,14zł. Co jest wielkością zmienną bo zależy od  kolejnych darowizn wpływających na konto.                                                                 

 Analizując,  w ujęciu  statystycznym można stwierdzić ,iż w okresie dwuletnim  z dobrowolnych deklaracji wywiązało się około 65% parafian.                                

Planowane roboty na rok 2009 i kolejne lata.

W dniu 24.10.2008r. parafia zawarła umowę z firmą stolarską Paweł Waniek, na wykonanie drzwi wewnętrznych w kościele w raz z montażem. Termin realizacji tej umowy ustalono w umowie na pierwszy kwartał 2009r. Według kalkulacji koszt wykonania dwóch sztuk drzwi wewnętrznych w raz z montażem wyniesie 4000,0zł.

W 2009r. rada parafialna zakłada również  wykonanie bezkolizyjnego podjazdu do kościoła  dla osób niepełnosprawnych. Szacunkowo koszt konstrukcji w całości metalowej wyniesie około 8000,0zł. Jak już ks. Proboszcz zapowiedział, że będą prowadzone przez radę parafialną i specjalistów prace studyjne w celu określenia faktycznego stanu technicznego konstrukcji drewnianej nośnej stropu kościoła jak i konstrukcji drewnianej dachu zwanej w języku budowlanym ustrojem wieszrowo-kleszczowym.

Wykonanie ocen i ekspertyz jest niezbędne dla przygotowanie dokumentacji technicznej obejmującej:

-usunięcia ze stropu poszycia z desek zaatakowanych przez kornika,

-konserwacja elementów drewnianych stropu i dachu, preparatami grzybo i owadobójczymi,

-uszczelnienie pokrycia połaci dachu,

-otynkowanie wieży kościoła,

-wykonanie obróbek blacharskich,

-docieplenie stropu kościoła,

-wykonanie nowych pomostów komunikacyjnych na stropie na poddaszu.

Taki kierunek prac jest w pełni uzasadniony i w kolejnych działaniach i latach pozwoli na renowację belek stropowych(„atrap”) wewnątrz kościoła, jak również właściwe wzmocnienie tynku pomiędzy belkami ”atrapami”. Końcowym ciągiem przewidywanych zamierzeń i prac na 2009r. i kolejne lata będzie malowanie całości kościoła.

Rada Parafialna w raz z Ks. Proboszczem składają podziękowania tym wszystkim rodzinom, które wywiązały się z obowiązku chrześcijańskiego i parafialnego za współudział w ponoszeniu kosztów renowacji i utrzymania naszej świątyni p.w. ŚW Józefa. Dziękujemy również i tym Parafianom, którzy w sposób bezinteresowny angażują się w wystrój liturgiczny wnętrza kościoła, jak również tym którzy starają się o prządek i estetykę wokół kościoła i na cmentarzu, angażującym się w pomoc charytatywną w parafialnym „Caritas” i tym Parafianom, którzy bez rozgłosu i anonimowo budują Dzieło Chrystusowe na polu parafialnym. 

Rada Parafialna życzy wszystkim zdrowia, szczęścia i Bożego błogosławieństwa, aby przychodzący Bóg jako Dzieciątko Jezus , zamieszkał nie tylko w kościele w ubogiej stajence, ale przede wszystkim by narodził się w naszych sercach i zawsze przebywał  w naszych rodzinach.  

                                                                                                                                                             Rada Parafialna parafii Św. Józefa

                                                                                   ////////////////////////////////////////////////////////////////

                                                                                          ////////////////////////////////////////////////

                                                                                                       ////////////////////

 

 

                                                                                                                                                                                      Wrzesień  2008r

Szanowni Parafianie,

jak już wspominał Ksiądz Proboszcz, ostatnie zebranie Rady Parafialnej poświęcone było w znacznej części pracom remontowym naszego kościoła.

Podsumowaliśmy dotychczasowy zakres wykonanych prac pod względem technicznym jak i finansowym. W trakcie dyskusji padło wiele ciekawych i koniecznych do zrealizowania w następnych latach propozycji.

I tak kontynuując prace przy renowacji posadzki kościoła w miesiącu październiku 2008 r. przeprowadzona zostanie impregnacja posadzki specjalnymi preparatami przed sezonem zimowym (druga taka impregnacja będzie wiosną 2009 r.).  Ma to za zadanie ochronę posadzki przed skutkami zimy (zasolenie, śnieg, piasek z obuwia). Równocześnie z impregnacją, firma POLERS wykona szlifowanie balasek wokół ołtarza w celu odświeżenia i poprawienia ich stanu technicznego i wizualnego.

Przy tej okazji chcę przekazać informację (mamy wiele pytań na ten temat), że niemożliwym jest rozebranie tych balasek dla poprawienia komunikacji wokół ołtarza. Konserwator zabytków kategorycznie odrzucił wstępny wniosek w tej sprawie, podając jako argumenty: wymogi prawa, konieczność zachowania substancji historycznej, brak wskazań technicznych. Jedynie, gdyby te balaski zagrażały bezpieczeństwu wiernych i nie byłoby możliwości ich naprawy, wtedy byłaby podstawa do pozytywnej decyzji.

Rozważamy również w planach remont konstrukcji sufitu kościoła wraz z jego dociepleniem.    Konieczność tego remontu jest zasadna. Ze względu na duże straty ciepła należy docieplić strop nad kościołem i wykonać remont belek i podsufitki ze względu na pojawiające się ubytki, co może zagrozić bezpieczeństwu przebywających w kościele. Musimy wykonać ekspertyzę stanu technicznego stropu nad kościołem dokonując odkrywek w celu określenia stanu konstrukcji stropu. Ze względu na docieplenie wełną musimy mieć pewność, że strop wytrzyma dodatkowe obciążenie. Planujemy przeprowadzić prace przygotowawcze w miesiącu październiku 2008 i wtedy podejmiemy decyzję co dalej ( docieplenie wełną mineralną, remont podsufitki i belek stropowych, remont oświetlenia i instalacji elektrycznej wewnętrznej, malowanie kościoła).

Omawiana była też sprawa renowacji organów, które również potrzebują prac konserwatorskich. Czyniliśmy starania o pozyskanie dofinansowania z budżetu państwa na ich remont. Niestety nie mamy na to szans, ponieważ nasz instrument niej jest unikatem na skalę kraju, a takie tylko projekty są dofinansowane przez Ministerstwo Kultury, musimy więc starać się o inne źródła finansowania. Przeprowadziłem kilka rozmów z ks. dr Grzegorzem Poźniakiem z kurii opolskiej, który zajmuje się remontami organów w naszej diecezji i mamy obiecane, że zostanie wykonany gruntowny przegląd stanu naszego instrumentu wraz z szacunkiem kosztów. O wyniku tego przeglądu poinformujemy Parafian.

Z innych, ale niezbędnych prac bieżących podjęliśmy decyzję o wykonaniu nowych drzwi wejściowych w nawach bocznych, ze względu na ich bardzo zły stan techniczny. Ubytki ciepła są ogromne i należy temu natychmiast zapobiec.

Postanowiliśmy o wykonaniu podjazdu do kościoła, dla wózków i osób niepełnosprawnych wg projektu Pan Eugeniusz Pradeli, naszego parafianina. Zbieramy oferty cenowe od firm. Wyboru dokonamy wg kryterium najkorzystniejszej oferty.

Również remont stajenki bożonarodzeniowej uznany został za konieczny, gdyż tak chętnie oglądane elementy stajenki wymagają pilnej naprawy. Obecnie już trwa konserwacja stajenki i wszystkich figurek szopki bożonarodzeniowej u człowieka, który tym sie profesjonalnie zajmuje i powinna być gotowa do końca listopada.

Padło wiele jeszcze innych propozycji mniejszego kalibru prac koniecznych do wykonania, one również dzięki waszej hojności są lub będą realizowane.

Plany mamy ambitne i do zrealizowania. Wzorem lat poprzednich w trakcie kolędy rozprowadzone będą dobrowolne deklaracje wpłat na potrzeby remontu naszego kościoła. Myślimy, że podzielacie i akceptujecie nasze plany. Tak jak poprzednie prace, tak i te będą realizowane i nadzorowane przez fachowców najwyższej jakości, tak aby każda złotówka była wydana należycie i z pożytkiem dla naszej świątyni i nas wszystkich.

Jeżeli macie Drodzy Parafianie jakieś pytania lub uwagi dotyczące prac remontowych naszego kościoła, proszę o kontakt telefoniczny: +48 606404071, 032 4190308,  mailowy: qprofit@op.pl lub osobisty (ul. Węgierska 29).

 

                                                                                                 W imieniu Rady Parafialnej napisał mgr inż. Feliks Monasterski

 

Nie chodzi wcale o klapsa!

  

Ustawodawstwo, które zakazuje całkowicie stosowania kar cielesnych w swojej istocie tylko pozornie służy tymże dzieciom. Nie służy dzieciom, a godzi w rodzinę, uderza w nią i o to chodzi wszystkim liberałom wszelkiego zabarwienia. Ten element w rękach odpowiedzialnych rodziców, dobrze i prawidłowo pojęty wręcz służy dziecku. Pytamy: skąd dziś cały krach medialny o to, czy klaps może mieć miejsce, czy -broń Boże- nie? A właśnie bierze się z głosów ludzi reprezentujących tzw. nową antropologię, tzn. postmodernistyczną. Rodzi to nową pedagogikę, że czyny – jakiekolwiek są – nie pociągają za sobą konkretnych konsekwencji. Pociąga to za sobą olbrzymie negatywne skutki. Choćby tylko tzw. bezstresowe wychowanie pociągnęło za sobą już tyle tragedii, że trzeba już w niektórych szkołach zatrudniać ochronę, wprowadzać monitoring …

 Władza chce mieć pieczę nad rodzinami, a właściwie nad dziećmi, by mogły nawet w stan oskarżenia postawić swoich rodziców. I o to chodzi! Dla wielu tzw. ekspertów rodzina jest czymś złym; mówię o prawdziwej rodzinie. Bo rodziną nie jest dwoje przypadkowo spotkanych ludzi (nie daj Boże tej samej płci), którzy katują swoje dziecko, a sobie nigdy nie ślubowali miłości, uczciwości i troski wzajemnej. Trudno tu mówić o rodzinie. Nie dajmy się ogłupić!

 Ludzi maltretujących swoje i jakiekolwiek dzieci, i jakichkolwiek ludzi i jakimikolwiek metodami i sposobami trzeba ścigać prawnie, karać, izolować i pouczać.

 A jednocześnie trzeba postawić pytanie: czy tak nagłaśniane przez media sprawy katowania swoich dzieci rzeczywiście miały miejsce w rodzinach? Więcej, w chrześcijańskich rodzinach, w których zasady chrześcijańskie i Pan Bóg - jak pisał św. Augustyn - są na pierwszym miejscu? Bo wtedy - jak dalej ciągnął ten święty Doktor Kościoła - wszystko jest na swoim miejscu.

Dzisiaj nadużywa się pojęć, wkładając w nie treść, której one w ogóle nie posiadają. Stąd już bardzo łatwo do nowomowy, postawienia wielu rzeczy na głowie, a zasady chrześcijańskie to oczywiście be, a wierzący to znaczy zacofany. Wielu daje się na to nabrać i to pod pozorem tolerancji, wolności, nawet godności, która dla świata bezbożnego nic nie znaczy, a przynosi światu naszemu tylko śmieć i cierpienie.

 O co tak naprawdę chodzi? Nie chodzi o „klaps”. Więc o co? Niech każdy sam zdrowo i rozsądkowo przemyśli.                                                                                               
                                                                                                                                                                            Ks. Krystian Hampel lipiec 2008

Pośród śmierci trwa życie, pośród kłamstwa trwa prawda, pośród ciemności trwa światło. Stąd wnioskuję, że Bóg jest życiem, prawdą i światłem.

                                                                                   Mahatma Gandhi

 

 

Może jest jakieś wyjście…..

 

       Prawie każdy z nas boryka się ze swoimi problemami i nie potrafi sprostać wielu sytuacjom. Są takie chwile w życiu, kiedy zbierają się nad nami burzowe chmury i nie potrafimy odnaleźć radości, która by je rozwiała. Wydaje się wtedy, że życie wymyka nam się spod kontroli. Żyjemy wieloma sytuacjami, zajmując się nimi wszystkimi na raz czujemy coraz więcej rozterek i coraz większy chaos.

 Nie wykreślimy z naszego życia problemów - i tak:  jaką pracę mam znaleźć, czy ją znajdę, czy dam sobie radę, z kim mam się spotykać, kto ma być moją żoną, moim mężem, jaki kierunek studiów wybrać, gdzie pojechać na urlop, czy mnie w ogóle na to stać itd. -  będą raz mocniej, a raz słabiej przewijać się przez naszą codzienność.

Odpowiednio musimy je ocenić, rozważyć i podjąć decyzję. Nie możemy uciekać się tylko do rozmyślania jak to będzie, nie możemy pójść z prądem wydarzeń, które mogą wprowadzić w nas pustkę i bezsens. Odrobina wysiłku może przynieść niespodziewane rezultaty. Problemy odpowiednio wykorzystane i ukierunkowane mogą uwrażliwić nas wobec życia, by odkrywać je na nowo i to co w nim się robi. Życie toczy się, czy z nami, czy bez nas. Jeżeli odnajdziemy się w nim to możemy o wiele doskonalej przeżyć każdą chwilę.

 Przygoda - życie, to zarówno piękne jak i trudne chwile. Zmierzmy się z nimi, pokonujmy je i dojrzewajmy nie tylko w sensie fizycznym, lecz przede wszystkim duchowo. Otwórzmy się na Boga, który pragnie przyjść do nas w każdej chwili naszego życia. W tym przygotowaniu musimy stawiać czoła problemom. Poszukując odpowiedzi wobec pytań coraz bardziej wnikamy w swoje życie. Pokonanie problemów to nabranie do nich dystansu, to jakby wspięcie się na górę z  której widać więcej i dalej. Wspinanie się na górę, uczy nas poznawać samych siebie. Zmierzając się z trudem zmierzamy się ze swoimi ograniczeniami. Stawiając im czoła stajemy się coraz bardziej wytrwali. Kiedy zaczynamy rozumieć swoje problemy, nauczymy się z nimi żyć i je wykorzystywać. Doświadczenia te pogłębiają naszą świadomość, kim jestem i na co mnie stać. Problemy ukazują nam, że choć nie jesteśmy idealni, to jesteśmy w stanie odpowiednio dokonać wyboru, kiedy stajemy na rozdrożu dróg.

 Wyjście na górę, na spotkanie z Bogiem jest wejściem w siebie aby uczynić harmonię wewnętrzną. Odpoczynek, nabranie dystansu wobec różnych spraw, rozeznanie woli Bożej, odwaga, uświadomienie sobie z czym  mam walczyć… to są jedne z wielu owoców tego miejsca i czasu. Jeśli opanujemy sprzeczności w naszych myślach, emocjach, pragnieniach, życie - jakiekolwiek ono będzie - stanie się możliwością dalszego rozwoju.

Nasza codzienność, jeśli odizolujemy z niej zło, staje się skarbnicą. Mam walczyć ze złem, a nie ze swoim życiem. Kiedy będziemy wciąż próbowali coraz doskonalej współpracować z Bogiem, nasza codzienność przyniesie nam radość.

                                                                                      (do artykułu wykorzystano materiały ks.Dominika przygotowała D.H lipiec 2008)

 

Kiedy wiesz, że za tobą już wieki i ważny czas życia.

W zasadzie jest tak: gdy masz już trochę życia za sobą, czeka cię niemała niespodzianka, a mianowicie zaczynasz widzieć życie i świat po prostu inaczej. Życzenia masz inne, wiatr wieje inaczej, a ty jeszcze idziesz, choć już inaczej. Spojrzenie twoje i wrażliwsze jest i łagodniejsze; ruchy też: powolniejsze, niż dawniej, nie tak gwałtowne. W końcu już wiesz, że nie najważniejsze jest gromadzenie, lecz granice i ograniczenia, które mogą być czymś dobrym dla ciebie, bo pogłębiają w tobie to, co dotychczas jeszcze nie zostało pogłębione.

 Nie trzeba już wielkich sukcesów, tak jak wielkich miłości, bo wielkie cuda raczej się rzadko zdarzają. Powoli wystarczają małe cuda, jak jeden telefon, zrozumienie, przyjazny gest. Nagle otwiera się coś, co dotychczas nie widziałeś, co nawet ważne nie było, ale to dlatego, że wtedy byłeś pochłonięty sobą i tym, co miałeś.

 Dla jednych jest to czas autentycznego dojrzewania, gdzie nie chodzi o to, by dopasowywać innych do siebie, ale by zastosować w życiu to, co się już zdobyło w wiedzy i mądrości. To dlatego z upływem lat jedni stają się mądrzejsi (czytaj: zajmują się tym, co naprawdę najważniejsze), a inni wprost przeciwnie. Bardzo wiele zależy od historii życia.       

 To też wiek spowolnienia, ale on daje szansę na kontakt z sobą, z Bogiem, przez co umożliwia refleksję. Przeżycia mogą być przez to znacznie intensywniejsze, z kolorytem i głębią doznań.

 Pomiędzy tym, co nazywamy sukcesem, a to, co jest porażką (czy jest zawsze porażką?) jest los naszego życia. Nie zawsze sukces jest sukcesem w ostatecznym rozrachunku życia, a porażka tym, co porażkę jest.  Jednocześnie odkrywamy, że jest jakaś ważna rzecz, z którą warto się identyfikować i ją wypełniać, tym samym stając się dla innych, zwłaszcza ,,młodszych” tymi, którym mogę  wskazać drogę.   

 U innych i z innymi nie tak prosto i szczęśliwie, bowiem już wiesz, że bliskość to też i cierpienie, że miłość to również i krzyż, a spychanie odpowiedzialności za szczęścia własne na innych jest niedorzecznością, a nawet świadczy o niedojrzałości. Nie ma bowiem w ostateczności czegoś takiego, jak spotkanie “odpowiedniego człowieka”  dla mnie, a tylko tyle, aby samemu życie “wypełnić” dane ci od Boga.

 Powoli zanika w tobie to, że świat oto staje przed tobą otwarty wielkim swoim horyzontem i tym samym wszystko jest możliwe. Otóż nie! Pozwalamy sobie też na powroty do dzieciństwa i trudno powiedzieć, czy to pierwsza oznaka starości, czy też tylko nostalgia minionego dziecięcego i młodzieńczego czasu.    

 Czas się jeszcze nie kończy, lecz najgorzej to go marnować. Wielka próba, by go starannie przeżyć ....

Próba, ważna zwłaszcza, gdy ma się pięćdziesiąt lat za sobą, to jest pół wieku do przystani Ostateczności!

                                                                                                                                                Ks. Krystian Hampel czerwiec 2008

 

 

Od nowa

 ,,Idę łowić ryby” – powiedział święty Piotr po tym, jak ukrzyżowano Jezusa, położono w grobie, zamknięto ty samym Jego rozdział życia. Cóż będę robił, jak nie to, co robiłem dotychczas ? - zda się mówić Piotr. I ma rację. Łowić ryby potrafi, nie będzie się nudził. Aż tu nagle pojawił się On - Jezus, ten sam, co wskrzeszał, uzdrawiał, rozmnażał chleb. A więc żyje! Jest Bogiem, pokonał śmierć, wszystko tak, jak mówił.

Ile razy wydaje się nam, że nie warto; że wszystko skończone, nie tak, jak myśmy tego chcieli. Podobno Pan Bóg śmieje się tylko raz: wówczas, gdy patrzy na nasze plany. Plany warto mieć, gorzej, gdy nie sięgają nieba, albo są drogą do czegoś zupełnie przeciwnego ...

Uwierzyć Bogu. Ile razy myśmy to już słyszeli, przerabiali w życiu. Niektórzy mówią, że ,,wszystko się jakoś ułoży”; tak, ale nie bez Ciebie. Chrystus właśnie przychodzi do Ciebie, i wtedy, gdy według Ciebie ,,wszystko się skończyło”. Niestety, często uciekamy, nie ma nas w domu. Pamiętam raz w rozmowie z małżeństwem i to już nie tak młodym, jak zapytałem sugerując, że trzeba mieć czas dla Boga, dla duszy, dla kościoła, na Eucharystię, wtedy usłyszałem zdumiony, że ‘my żyjemy na wysokich obrotach’. Nieraz wydaje się, że to my zagonimy świat, że my, i moje ja, i ja, i ja. Małe dzieci w dużych butach.

Nie pragnie Chrystus naszego smutnego życia, ale potrzebuje i chce nas. To odczytuję od Chrystusa, gdy przychodzi do zrezygnowanego Piotra. Zdaje się mówić: to Ja Jestem, popatrz, dotknij, poczuj mą Obecność.

Choć ważne jest to, co ja odczuwam, czym ja żyję, to nie może mnie to determinować, bo wówczas nie rozpoznam Tego, który wciąż mówi: ,,nie bójcie się”, a po zmartwychwstaniu: ,,Pokój wam” . Z takim darem przychodzi Bóg, gdy w niego uwierzymy! Jeśli więc pełno w nas lęku, to znaczy, że jeszcze nie zaufaliśmy Temu, który powiedział: ,,Jam zwyciężył świat”.

A nam się czasami zdaje, że to my zwyciężyliśmy świat ...

           

                                                                                                  Ks. Krystian Hampel kwiecień 2008

 

 Nasza radość

 

Boże, po stokroć święty, mocny i uśmiechnięty –

I żeś stworzył papugę, zaskrońca, zebrę pręgowaną –

Kazałeś żyć wiewiórce i hipopotamom –

Teologów łaskoczesz chrabąszcza wąsami –

Dzisiaj, gdy mi tak smutno i duszno, i ciemno –

Uśmiechnij się nade mną.

                                                                                                               Ks. J.  Twardowski

       Historia ludzkości to pełna niespodzianek przygoda ludzi szukających szczęścia i radości. Nikt z nas nie chce być człowiekiem smutnym, załamanym czy zrozpaczonym. Radość sprawia, że nasze życie odsłania swoje najpiękniejsze oblicze, że z entuzjazmem podejmujemy nasze codzienne obowiązki i że odnajdujemy w sobie siłę do mierzenia się z trudnościami. Radość jest wielkim dobrem.

Paradoksem radości jest jednak to, że nie możemy jej sobie zagwarantować. Wtedy, gdy próbujemy ją zatrzymać, im bardziej za nią tęsknimy, im bardziej jej szukamy, tym bardziej oddala się ona od nas i tym szybciej przemija. Skupiając się na dążeniu do radości, niepostrzeżenie oddalamy się od jej źródła. Źródłem radości nie są bowiem nasze pragnienia czy stany psychiczne. Jedynym źródłem radości są osoby, które kochamy oraz miłość, którą od nich przyjmujemy i którą im okazujemy. Gdy brak jest dojrzałej miłości, wtedy człowiek nie może doświadczyć radości lub jego radość okazuje się powierzchowna i szybko znika. Nie ma radości bez miłości. Radość jest osiągalna jedynie dla tych ludzi, których stać na bezinteresowność i którzy nie są nadmiernie skoncentrowani na samych sobie czy na własnych przeżyciach. Doświadczenie radości jest udziałem jedynie tych, którzy są na tyle dojrzali, że nie skupiają się na dążeniu do radości, lecz na dążeniu do szlachetnego życia. Tacy ludzie nie podążają za iluzją łatwego szczęścia i nie mylą radości z przyjemnością. Oni wiedzą, że radość pojawia się wtedy, gdy jej nie szukamy. Drogą do radości jest spotykanie się z tymi, z którymi łączy nas miłość i dla których stajemy się bezinteresownym darem. Tu właśnie znajduje uzasadnienie biblijna zasada, że więcej jest radości w dawaniu niż w braniu. Nie dziwmy się zatem temu, że wokół nas coraz więcej jest obecnie ludzi nieszczęśliwych, zazdrosnych czy agresywnych. Są to bowiem ci, którzy nadmiernie skupiają się na sobie i na swoich potrzebach oraz na własnych oczekiwaniach w odniesieniu do innych ludzi. To są ludzie, którzy oczekują miłości od innych, ale sami nie podejmują wysiłku, by kochać. Radość zaczyna się w tej samej chwili, w której przestajesz szukać własnego szczęścia, by dawać je innym. Jesteś darem dla swego bliźniego. Sprawiasz radość innym, gdy zgadzasz się zapomnieć o sobie.

Cokolwiek czynisz, czyń z myślą o drugim człowieku. Tyle jest w życiu dróg i możliwości sprawiania radości innym. Sam napełniasz się radością, że coś dobrego uczyniłeś, ale także sprawiasz radość innym, gdy mogą korzystać z pracy twoich rąk i twego umysłu. Tworzone przez ciebie dobro nigdy nie zginie. Ono będzie trwało zawsze.

Nie tylko ty, ale i drugi człowiek przeżywa trudne chwile. Dlatego twoje oblicze ma być pogodne i radosne. Czasem w geście wyciągniętej dłoni, w przebaczeniu, uśmiechu, w dobroci – radujesz człowieka cierpiącego, smutnego, przegranego.                                        

                                                                                                                                     (wybrała i przygotowała D.H. kwiecień 2008)

 

                                            Jestem radosny, wy też bądźcie!   

                                                    Jan Paweł II

Radość jest potrzebą, siłą i wartością życia

                                                                      Johannes Kepler

Rób przede wszystkim to, co potrafisz zrobić najlepiej i czynisz to z radością.

                                                                                                   Andrzej Glas                                   

Szatan boi się ludzi radosnych.

                                                                                   św. Jan Bosko

Wierzaj mi, prawdziwa radość jest rzeczą poważną.  

                                                                                                                                                            Seneka

 

 Poezja z rozstaju dróg:

 

,,Modlitwa o wybór właściwej drogi"

Dziś kiedy jestem na rozstaju dróg

Jest tam ze mną mój Pan Bóg

Wierzę szczerze Panie Boże

Twa opieka właściwą drogę wybrać mi pomoże!

W ręce Twe składam mój los

Prosząc na cały głos

Ojcze nasz w Niebie proszę o jasny umysł abym,

Mogła podjąć słuszną decyzję.

  

,,Dla Boskiej Matki"

 Majowe Słońce gorące

Złote kaczeńce na łące,

I w ogrodzie wiosenne kwiatki.

To wszystko dla Boskiej Matki!

W gałęziach drzew sławi Cię ptaszka śpiew

A na Ziemi Maryjo Matko nasza,

Strapiony lud o opiekę Cię uprasza.

Prosimy Cię Matko Syna Bożego

Wyproś nam łaskę u Niego!

 

,,Miłościwy Bóg "

 Jezu zmartwychwstały

Ciebie sławi Świat Cały

Słońce na wysokim niebie

Gorącymi promieniami chwali Ciebie!

Skowronek nad polami

Chwali Cię swymi trelami-

Sosna wysoka kłania się w pokorze!

Miej litość nad nami Zmartwychwstały Boże!

 

 ,,Wielki Bóg"

 Wielki Boże stworzycielu

Z Tobą przez życie idzie wielu,

Z Tobą w radości i rozterce,

 

Dla Ciebie bije moje serce !

 Wielki Boże przyjacielu

Chronisz przed zgubą wielu,

Do Ciebie biegniemy z trwogą,

 

Ty nas prowadzisz prostą drogą!

 Wielki Boże nauczycielu

Z Twych nauk korzysta wielu,

Prosimy Cię w pokorze -

Prowadź nas przez życie Boże !

 Autorką wierszy jest uczennica klasy VI naszej szkoły Karolina Schinke. Dziękujemy

 

 

 

/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

///////////////////////////////////////////////////////

 

CZTERY PRAWA DUCHOWEGO ŻYCIA

 

   Obok praw fizycznych, które rządzą naszym  światem materialnym istnieją także prawa duchowe, które regulują nasz stosunek do Boga.

 

PRAWO PIERWSZE

 

BÓG MIŁUJE CIEBIE I MA DLA TWOJEGO ŻYCIA WSPANIAŁY PLAN.

 

  Nie jest tak łatwo w to uwierzyć, ale tak jest ! Powtarzaj to sobie często, codziennie. Właśnie wstałem, ofiaruję ci Boże cały ten dzień, Ty mnie kochasz i mam w tym życiu wypełnić to, czego Ty chcesz. Twój bowiem plan wobec mnie jest najlepszy.

PRAWO DRUGIE

 

CZŁOWIEK  JEST GRZESZNY  I  W  KONSEKWENCJI  ODDZIELONY  OD  BOGADLATEGO  TEŻ  NIE  MOŻE  ZNAĆ  ANI  PRZEŻYWAĆ  BOŻEJ  MIŁOŚCI  I  PLANU SWOJEGO  ŻYCIA

 

 Człowiek jest istotą grzeszną, słabą, która jest zbuntowana wobec Boga. Wspólnota z Bogiem została zerwana przez człowieka i to zerwanie jest grzechem.  Im człowiek dalej od Boga , tym bardziej będzie osamotniony i narażony na wszelkiego rodzaju nałogi. Warto pamiętać, że Bóg jest  święty, a człowiek grzeszny.  

Sposób na pokonanie tej przepaści podaje nam jedynie trzecie prawo:

PRAWO TRZECIE

 

JEZU CHRYSTYS JEST JEDYNYM BOŻYM ROZWIĄZANIEM PROBLEMU GRZECHU I WINY CZŁOWIEKA.  PRZEZ NIEGO MOŻESZ POZNAĆ BOŻĄ MIŁOŚC I PLAN DLA TWEGO ŻYCIA.

 

Innymi słowy: Bóg przerzucił pomost nad tą przepaścią, gdy dał Syna swego, który umarł za całą naszą podłość i kary On już wziął na siebie.

Jednakże nie wystarczy tylko inteaktualna znajomość tych trzech praw. Pamiętać trzecia o czwartym prawie duchowego życia, a mianowicie:

PRAWO CZWARTE

 

MUSIMY OSOBIŚCIE PRZYJĄĆ JEZUSA CHRYSTUSA JAKO ZBAWICIELA I PANA. WTEDY DOPIERO MOŻEMY POZNAĆ I PRZEŻYWAĆ BOŻĄ MIŁOŚĆ I JEGO PLAN DLA NASZEGO ŻYCIA.  

Chrystus Pan mówi  ,,Oto stoję u drzwi i kołacząc, jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną”. (Apokalipsa Św. Jana 3,20)

Co to znaczy przyjąć Chrystusa? Otóż znaczy to tyle:

 

-         odwrócenie się od swojego  ,,ja” i nawrócić się do Boga

-         pozwolić  Jezusowi na wejście do naszego życia pozwalając Mu na przekształcenie nas według  Jego woli.                                                                                                                                                           

Nie wystarczy tylko rozumieć, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym i umarł za nasze grzechy. Nie chodzi też o religijne wzruszenia. Musimy przyjąć Jezusa Chrystusa  przez wiarę, aktem naszej dobrej woli.  Wobec powyższego :

   Oto  przykład własnej modlitwy:

 

 ,,Panie Jezu. Potrzebuję Cię. Uznaję swoją grzeszność. Otwieram Ci drzwi mojego życia i przyjmuję Cię, jako swojego Zbawiciela i Pana. Dziękuje Ci, że przebaczyłeś moje grzechy umierając za mnie na krzyżu. Proszę o kierowanie przez Ciebie moim  życiem. Uczyń mnie takim, jakiego  mnie pragniesz”. Amen.

 

Modlitwa za kapłana  ( tekst zaczerpnięty  z miesięcznika ,,W drodze”)

Niedawno zrobiłem sobie krótki urlop. Trzy samotne dni w górskim czeskim kurorcie, jazda na nartach, dłuższy sen, spacery, zaległa lektura. W niedzielę pojawiłem się z dużym wyprzedzeniem w maleńkim neogotyckim kościółku, z pięknym, choć nieco zaniedbanym, wnętrzem. Usiadłem wygodnie w ławce. Na każdej leżały modlitewniki i kartki z tekstem jakiejś modlitwy. Zaciekawiony przyjrzałem się bliżej jej treści. Moja znajomość czeskiego jest niemal żadna, ale z pewnością właściwie odebrałem jej treść. Po zakończonej liturgii odmówili ją wszyscy obecni. Panie Jezu, dziękujemy Ci, że mamy między sobą księdza, Twojego sługę i wykonawcę boskich tajemnic. Prosimy Cię, daj mu wierność i wytrwałość w tak świętej służbie, a nam żywą wiarę, żeś Ty go posłał. Uczyniłeś go naszym duchowym przewodnikiem, daj mu ducha mądrości i rady. Daj mu szczerość ojcowskiej miłości, a nam dar uwagi i gorliwości, abyśmy uważnie słuchali jego słów. Wybrałeś go spośród nas i dla nas. Człowieka, który musi się borykać ze słabościami naszymi i swoimi. Daj nam i jemu cierpliwość i wzajemne zrozumienie. Daj mu zdrowie w jego ciężkiej służbie. Bo jesteś naszym dobrym Pasterzem i doprowadzisz nas do nieba”.

Miałem i mam przed oczami słowa modlitwy, którymi wspólnota modliła się za swojego kapłana. Było i jest mi wstyd za formę mojego katolicyzmu. Za podejście do Kościoła jak do przedsiębiorstwa o charakterze usługowym. Za dyskusje i rozmowy na temat niskiego standardu świadczonych przez Kościół usług. Czy przypadkiem przez ostatnie osiemnaście lat wolności nie zgubiliśmy, jako polscy katolicy, czegoś bardzo ważnego?

                                                                                                          Jarosław Gambal

 

Ci, którzy po zwycięstwie spoczęli na laurach są już martwi.

 

                                                                                       Antoine de Saint-Exupery

 

Człowiek zawsze może wstąpić na lepszą drogę - póki żyje.

 

                                                                                Henryk Sienkiewicz

 

Człowieka tak bardzo pochłaniają myśli i plany na przyszłość, że przypomina sobie o życiu dopiero wtedy, gdy jego dni na ziemi są policzone. Ale wówczas na wszystko jest już za późno.

 

                                                                                            Paulo Coelho

                                                                                      

Remont naszego kościoła.

Drodzy Parafianie!

 

W zasadzie skończyliśmy etap prac jakim jest renowacja posadzki kościoła.

Pisząc w zasadzie, mam na myśli wykonanie podstawowych czynności renowacyjnych – te zostały pomyślnie i z widomym skutkiem wykonane.

Dla utrzymania jakości naszej posadzki wymagana jest również impregnacja jej w okresie późnojesiennym i wczesnowiosennym specjalnym środkiem: ECLIPSE POROUS SURFACE TREATMENT – impregnat przeznaczony do zabezpieczania powierzchni z kamienia naturalnego.

Stosowanie środka ECLIPSE POROUS SURFACE TREATMENT  skutecznie zabezpiecza powierzchnie uniemożliwiając ich zaplamienie, wnikanie wilgoci, soli, plam cementowych. Zabezpiecza przed powstawaniem rdzawych plam powstałych w wyniku zachodzenia naturalnej reakcji chemicznej cząsteczek żelaza (znajdujących się w kamieniu), a woda pochodząca z powietrza lub pozostającą na posadzce w trakcie codziennego mycia. Stosowanie środka nie zmienia naturalnej barwy kamienia i nie pozostawia filmu na powierzchni. Dla zachowania świetności posadzki po wykonanej renowacji oraz zabezpieczenia przed wnikaniem brudu i wilgoci zaleca się częste przemywanie jej preparatem ECLIPSE NEUTRAL CLEANER – uniwersalnym środkiem myjącym, wysoce skutecznym i łatwym w zastosowaniu. Renowacja posadzki zabytkowej jest dużym wyzwaniem dla Inwestora, jak również dla Wykonawcy. Technicznie o wiele prostszym rozwiązaniem jest wykonanie nowej posadzki na sprawdzonym i prawidłowym podłożu. W przypadku naszego kościoła były 2 zasadnicze przeszkody uniemożliwiające wykonanie nowej posadzki: brak zgody konserwatora zabytków oraz koszt. Wg szacunków wykonanie nowej posadzki z kamienia (marmur) byłoby min. sześciokrotnie droższe od renowacji. W pracach renowacyjnych, a jeszcze bardziej restauracyjnych na posadzkach zużytych, bądź zabytkowych mamy do czynienia z wieloma problemami. Ogromną wagę ma tu prawidłowe rozpoznanie zakresu i głębokości zniszczeń w stosunku do miejsc, gdzie posadzka pozostała w stanie nienaruszonym np. w zakamarkach, kątach, lub pod meblami, oraz pomiarów łatą kontrolną w krytycznych miejscach rzeczywistej płaskości posadzki. Daje to odpowiedź z jak wielką głębokością koniecznych do zebrania warstw musimy się liczyć, zanim płaszczyzna posadzki zostanie w dostateczny sposób splanowana. Przed przystąpieniem do tych prac, winne zostać naprawione spoiny, pęknięcia i usunięte wszystkie ubytki.

Jeśli posadzka nigdy nie była planowana, lub wykazuje znaczne zużycie eksploatacyjne (jak nasza) - nieodzownym okaże się, użycie narzędzi na spoiwie metalowym, z jak największym fizycznie ziarnem diamentu, gwarantującym wymagana wydajność operacji planowania. Prace planowania są niezwykle pracochłonne i wymagają użycia bardzo drogich zestawów narzędzi, by móc usunąć wszelkie ślady zużycia, oraz wcześniejszych błędów  ułożenia. Prawidłowo wykonywane planowanie zbiera równomiernie warstewkę po warstewce, z całej powierzchni posadzki, poczynając od wierzchołków nierówności, naroży płytek aż nie zniknie ostatnia, najgłębsza rysa, lub zapadlina. Dlatego im więcej wierzchołków jednocześnie obejmuje średnica robocza maszyny, tym większa poprawność planowania i przywracania płaszczyźnie  - płaskości. Własność ta jest tym ważniejsza, im ciemniejsze kolory ma kamień posadzki, im większe jest wnętrze i im wyższy jest oczekiwany standard, lub dominuje przewaga intensywnego, bocznego oświetlenia (co jest cechą naszego kościoła).Jednym z najważniejszych wskaźników jakości obróbki kamienia jest uzyskany połysk. Decyduje on o walorach estetycznych posadzki i uzasadnia poniesione nakłady.

Prace renowacyjne przeprowadzała firma „Polers” w składzie: Panowie Zbigniew Kuźniarz – brygadzista, Adam Szulc oraz Andrzej Płachta – pomocnik. Ogromna wiedza i doświadczenie oraz profesjonalizm zespołu roboczego warte są podkreślenia. Po zakończeniu u nas prac pracownicy firmy „Polers” pojechali do Malmoe w Szwecji na renowację elewacji zabytkowej kamieniczki.

Chciałbym parę słów napisać również na temat właściwości kamienia z jakiego wykonana jest nasza posadzka. Naturalny kamień jest klasyfikowany w dwóch ogólnych kategoriach: kamień krzemionkowy  i kamień wapienny.  Kamienie krzemionkowe są to; granity, kwarcyty, serpentynity, łupki i  steatyty.  Są one trwałe i łatwe w utrzymaniu w  normalnych warunkach użycia.  Do kamieni wapiennych należą;  wapień, marmur, onyks i trawertyn, są równie trwałe, lecz bardziej wrażliwe na warunki użycia. Marmur ma zarówno naukową jak i handlową definicję.  Naukowo marmur był wapieniem, który przeszedł metamorfozę w wyniku intensywnych ciśnień i wysokich temperatur wewnątrz ziemi.   Zmieniło to  jego krystaliczną strukturę i wprowadziło inne minerały, które wytworzyły wartościowe kolory i żyłkę. Komercyjnie - jakikolwiek kamień zdolny do nabrania  połysku (z wyjątkiem granitu) jest znany jako marmur. To pojęcie zawiera w sobie; trawertyny, onyksy, serpentyny i wapienie.

Trawertyn - marmur  trawertynowy jest odmianą wapienia utworzonego w basenach wód przez powolne wytrącanie z gorących, bogatych w minerały -  wód źródlanych.  Charakterystyczne dla trawertynu "dziury, szczeliny"  powstały na skutek uwięźnięcia w pułapce baniek dwutlenku węgla, kiedy kamień powstawał. Pomimo, że klasyczny trawertyn jest rozpoznawalny przez swój homogeniczny kolor od  "ecru" - niebielonego  płótna do ciemnych kolorów, to dostępne są również odmiany, ciemnej czerwieni do ciemnej brązowej żyłki. Wapień - Limestone jest szeroko używany jako kamień budowlany, ponieważ jest łatwo dostępny i łatwy w obróbce.  Jest to  kamień osadowy , odkładał i formował się z szkieletów i muszli stworzeń morza, które żyły w ogromnych,  ciepłych morzach  miliony lat temu.  Wiele krajowych wapieni jest biało-szare, po wypolerowaniu otrzymamy w kolorze od  pastelowych  odcieni żółtego do  jasno-brązowego. Importowane wapienie dostępne są w kolorach sięgających od kolorów odcieni beżowego do ciemno brązowego, czerwonego i czarnego. Kiedy występuje mineralny dolomit, to wapień  staje się mocniejszy i zdolny do wypolerowania tym samym sposobem jak metamorficzny marmur (dostępny pod handlową nazwą - jura marmor, lub złociste sławniowice).

Onyks - marmur  Onyx jest przeświecającym, warstwowo odłożonym kalcytowym, niezwykle cennym kamieniem, typowo w odcieniach pastelu. Formował się w jaskiniach ze skał wapiennych jako stalaktyty i stalagmity przez powolne strącanie zimnej, bogatej w minerały wody  poprzez setki tysięcy lat.

Wg przeprowadzonej ekspertyzy nasza posadzka wykonana jest prawdopodobnie z marmuru: złociste Sławniowice. Z tego też powodu występują w naszej posadzce nieprzebrane ilości pastelowych kolorów. W trakcie prac renowacyjnych próbowaliśmy znaleźć 2 identyczne płyty kamienia (o tym samym odcieniu, barwie i fakturze) – bez skutku.

Ogromnym sukcesem jest odtworzenie pierwotnego stanu posadzki w takim kształcie, jak to zrobiono ponad 70 lat temu. Odtworzony został cały koloryt kamieni użytych w naszym kościele, wypłaszczyznowano całą posadzkę oraz uzupełniono ubytki. Tak wyglądała posadzka pierwotnie jak ją widzimy dzisiaj. Ze względu na ogromne zniszczenia posadzki musieliśmy podjąć decyzję, że pierwszoplanowym celem jest jej wartość użytkowa. Stosując tzw. flekowanie uratowaliśmy ją przed dalszą degradacją, ale czasami efekt wizualny nie odpowiada naszym pierwotnym oczekiwaniom. Na szczęści nie jest tych miejsc zbyt wiele. Również jakość niektórych płyt może budzić zastrzeżenia, ze względu na ich płaszczyznowe rozwarstwianie się (łuszczenie). Powodem takiego stanu rzeczy jest słabszy materiał kamienia oraz czynniki fizykochemiczne użytkowania posadzki (przede wszystkim wilgoć). W trakcie prac renowacyjnych staraliśmy się wynaleźć wszystkie miejsca o słabszych właściwościach i zabezpieczyć je poprzez specjalne preparaty.

Posadzka prezbiterium wykończona jest w wyższym stopniu polerowania (800) niż w pozostałych miejscach (400). Ma to uzasadnienie w późniejszym użytkowaniu. Wizytówką każdej pracy z posadzką kamienną jest nie tylko końcowy efekt wizualny, ale i walory użytkowe. Wykonaliśmy polerowanie posadzki poza prezbiterium o niższym stopniu połysku, ponieważ na bardzo gładkiej powierzchni posadzki odwiedzający kościół ludzie, szczególnie starsi, kobiety z ich specyficznym obuwiem, a nawet mężczyźni w obuwiu na skórzanych spodach – czują się niepewnie, nie mają pewności kroku. A jeśli dołączy do tego woda, na mokrej posadzce, lub odwrotnie na suchej - ziarenka piasku, to poczujemy się, jak na ślizgawce z wszystkimi niosącymi przez ten stan zagrożeniami. U osób mniej sprawnych, starszych, każdy krok na takiej posadzce wywołuje stres z realnym zagrożeniem urazu kończyn. Również wnoszony na obuwiu piasek, śnieg z solą itp. są realnym zagrożeniem dla połysku. Bardzo szybko w miejscach intensywnego ruchu tworzą się matowienia i rysy, niszcząc tym samym uzyskane efekty renowacyjne.

W gablotce przed kościołem oraz na stronie internetowej naszej parafii (www.parafia-ocice.webpark.pl) prezentujemy dokumentację fotograficzną, obrazującą poszczególne etapy prac.

Na zdjęciach widać najpierw zniszczoną posadzkę, następnie poszczególne fazy remontu aż po efekt końcowy. Zainteresowani podejrzą szczegóły dotyczące techniki i zastosowanego sprzętu do prac renowacyjnych.

Na koniec chciałbym podziękować tym wszystkim, którzy przyczynili się do pomyślnego zakończenia prac.

Przede wszystkim dziękujemy Wam Parafianie za ofiarę, życzliwość i wyrozumiałość w trakcie prac oraz członkom Rady Parafialnej za czynną pomoc w realizacji.

 

                                                                                       W imieniu Rady Parafialnej: Feliks Monasterski

 

 

           

 

 Racibórz 13.12.07 r.

 

Protokół stanu finansowego z uwzględnieniem robót remontowych w parafii św. Józefa w Raciborzu.

 Obejmuje okres 01.01.2007 - 14.12.2007 roku.

 

      1. Koszt robót wykonanych w 2006 roku wyniósł 62 406,00 PLN

     Z 2006 roku przeniesiono do rozliczenia na 2007r. II ratę płatności za wykonane roboty  

    na chórze w wysokości  4 982,00 PLN

   W I kwartale 2007 r. zapłacono 4 002,00 PLN

   Pozostaje do zapłaty kwota gwarancyjna wynikająca z umowy 980,00 PLN

 2. W czerwcu bieżącego roku parafia zawarła umowę na wykonanie w prezbiterium    

    kościoła: ołtarza, trzech krzeseł tapicerowanych, ambonki oraz ławek-krzeseł dla służby

    liturgicznej, dwóch ławek na chórze długości 3 mb., wykonanie obicia sufitu pod  

    chórem drewnem jesionowym w kolorze ławek.

   Całkowity koszt robót to: 16 000 + 22% Vat

 3. Koszt robót wykonanych w 2007r.

 II rata płatności za roboty według umowy z 2006 r. wynosił 2 002,00 PLN

         I rata płatności za roboty według umowy z 2007 roku 7 500,00 PLN

         Zrobione w tym roku ocieplenie siedzisk ławek to koszt 4 237,00 PLN

 Ogółem zapłacono za roboty 2007 roku kwotę 13 739,00 PLN

 4. Podsumowanie wpłat na parafialne konto na podstawie

   deklaracji do 14.12.2007 roku.

 - Stan parafialnego konta bankowego na dzień 01.01.2007 roku wynosi 7 594,00 PLN

- Wpłaty zapisane na koncie parafialnym do 14.12.2007 roku to kwota 46 420,00 PLN

- Sprzedaż zebranego złomu w parafii to kwota 1 604,00 PLN

 Stan finansów na grudzień 2007 roku w parafii wynosi  

41 879,00 PLN

Po wykonaniu zaplanowanych robót, jak w punkcie 2, pozostałe płatności w 2008 roku po zakończeniu i odbiorze robót.

 5. Aktualnie Rada Parafialna prowadzi rozmowy i prace studyjne mające na celu opracowanie dokumentacji technicznej i kosztorysowej dla wykonania:   

                            - bezkolizyjnego podjazdu do kościoła dla osób niepełnosprawnych i wózków  dziecięcych

                            - renowacji posadzki w całym kościele, z możliwym usunięciem balasek.

 Analizując stan wpłat na parafialne konto bankowe, w ujęciu statystycznym można stwierdzić, iż 201 rodzin w 2007 roku wywiązało się z zadeklarowanych wpłat. Do dn. 13.12.2007 roku 199 rodzin dokonało wpłat na parafialne konto bankowe.       

 

Parafia przekazała z 52 niedziel roku oraz z świąt 33 zbiórki i kolekty poza naszą parafię. I tak na Seminarium i Kurię Diecezjalną w Opolu 12 zbiórek, pozostałe ofiary ze zbiórek przekazano m.in. na Katolicki Uniwersytet Lubelski w Lublinie, na misje święte, na Dom Matki i Dziecka w Opolu, Dzieło Nowego Tysiąclecia itd. W tym roku przekazaliśmy również ofiary dwóch zbiórek dla powodzian i dla poszkodowanych w trąbie powietrznej pod Częstochową.

19 zbiórek pozostało na utrzymanie parafii, a mianowicie: za sprzątanie kościoła, sprzątanie wokół świątyni, gry organowej, zakup materiałów duszpasterskich i liturgicznych, prądu, gazu (z ofiar kolędowych), ofiar dla utrzymania kuchni „Caritas” itd.

 Rada Parafialna wraz z Ks. Proboszczem składają podziękowania tym wszystkim rodzinom, które wywiązały się z poczucia obowiązku chrześcijańskiego i parafialnego, za współudział w ponoszeniu kosztów renowacji i utrzymania naszej świątyni p.w. Św. Józefa. Dziękujemy również tym wszystkim, którzy w sposób bezinteresowny angażują się w wystrój liturgiczny wnętrza kościoła, jak również tym, którzy dbają o porządek wokół kościoła i na cmentarzu, angażują się w działalność charytatywną w parafialnym „Caritasie” i tym wszystkim, którzy często bez rozgłosu i anonimowo budują Dzieło Chrystusowe na polu parafialnym.

 

Rada Parafialna przypomina, iż w 2008 roku będzie kontynuowana zbiórka funduszy na dotychczasowych zasadach (deklaracje wpłat).

 

                                                                                                                  Podpisali:

 

                                        Rada Parafialna parafii pod                                    Proboszcz

                              wezwaniem Św. Józefa w Raciborzu.                              Ks. Krystian

Drodzy Parafianie

Pragniemy Was poinformować o dalszych naszych zamierzeniach dotyczących prac remontowych w naszym kościele.

Dzięki Waszej hojności wykonaliśmy dotychczas wiele prac remontowych, przywracając stan techniczny kościoła do wymaganego (izolacja przeciwwilgociowa) jak również poprawiliśmy wygląd i komfort przebywania w kościele ( min. nowe ławki, prezbiterium, tapicerka).

Następnym naszym zamierzeniem jest przywrócenie stanu technicznego i wizualnego posadzki naszego kościoła do nowości – renowacja posadzki.

Otrzymaliśmy ofertę techniczną i cenową na wykonanie takich prac, bez konieczności rozbierania posadzki, metodą bezpyłową, a więc gwarantującą minimalne potencjalne zniszczenia jakiegokolwiek wyposażenia czy elementu naszego kościoła.

Obecnie prowadzimy rozmowy z firmą POLIMER SYSTEM z Łodzi jako potencjalnym wykonawcą, mające na celu doprecyzowanie spraw technicznych, umownych, harmonogramu robót, gwarancji itp.

Firma POLIMER SYSTEM przedstawiła Radzie Parafialnej referencje wykonania podobnych robót w wielu obiektach. Chcemy zweryfikować te referencje poprzez rozmowy ze zleceniodawcami tych prac oraz poprzez wizytację wykonanych obiektów.

Planujemy rozpocząć prace renowacyjne posadzki naszego kościoła wiosną 2008 r. ze względu na konieczność otwierania drzwi na czas robót. Wcześniejsze rozpoczęcie prac podniosłoby nam koszty ze względu na straty ciepła ogrzewanego kościoła.

OPIS PRAC

  Technologia renowacji polega na równomiernym zbieraniu warstwy po warstwie z całej powierzchni posadzki- poczynając od wierzchołków nierówności, naroży płytek aż do zniknięcia ostatniej, najgłębszej rysy lub zapadliny. Proces szlifowania wydobywa głębię koloru posadzki, powoduje jej powierzchniowe utwardzenie i zabezpieczenie oraz nadanie lustrzanego połysku przy jednoczesnym zachowaniu antypoślizgowości. Posadzka po renowacji wygląda jak nowo położona i natychmiast po jej zakończeniu nadaje się ona do dalszej eksploatacji. Jest powierzchniowo odporna zarówno na wnikanie do wewnątrz różnorodnych substancji jak i brudu.

 TECHNOLOGIA WYKONANIA PRAC:

            ETAP I

 SZLIF POSADZKI PRZY UŻYCIU TARCZ DIAMENTOWYCH

Pierwszy szlif polega na wyrównaniu powierzchni oraz usunięciu zabrudzeń, które wniknęły głęboko w strukturę płytek- maszyna szlifująca ma odpowiednio dużą średnicę, dzięki temu ma zdolność samoczynnego wyprowadzania płaszczyzny.

Dalsze szlifowanie to kolejne usuwanie rys i przywracanie posadzce idealnej gładzi i połysku.

 ETAP II

 WYPEŁNIENIE UBYTKÓW I PĘKNIĘĆ

Przed przystąpieniem do właściwej obróbki posadzki występujące ubytki i pęknięcia w postaci wyszczerbionych narożników kafli, ubytki wewnątrz kafla wypełnia się żywicami epoksydowymi.

Kolorystyka żywic jest dobierana odpowiednio do barwy posadzki.

 ETAP III

 KRYSTALIZACJA POSADZKI

Proces  polega na wydobyciu głębi koloru posadzki, jej powierzchniowym utwardzeniu i zabezpieczeniu oraz nadaniu lustrzanego połysku przy jednoczesnym zachowaniu antypoślizgowości.

 ETAP IV

 WYMIANA FUG

Proces polega na usunięciu istniejących fug i wypełnieniu masą żywiczną.

             Liczymy jako Rada Parafialna na przychylną życzliwość Parafian do naszych zamierzeń.

           Nad całością prac czuwać będą z ramienia Rady Parafialnej uprawnieni inspektorzy nadzoru budowlanego, posiadający stosowne i wymagane uprawnienia budowlane i konserwatorskie: Eugeniusz Pradela i Feliks Monasterski.

                                                                                                               Przedstawił mgr inż. Feliks Monasterski.